Sędzia Małgorzata Manowska będzie kierować Sądem Najwyższym. Na stanowisko Pierwszej Prezes SN powołał ją prezydent Andrzej Duda. Ale decyzja była dość kontrowersyjna, bo w głosowaniu Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, które przedstawiło prezydentowi kandydatury, Manowska nie była faworytką.
„Prezydent RP Andrzej Duda podjął decyzje personalne dotyczące stanowisk w SN. Prezydent RP zdecydował o powołaniu, spośród pięciu kandydatów przedstawionych przez ZO Sędziów Sądu Najwyższego, pani sędzi Małgorzaty Manowskiej na stanowisko Pierwszego Prezesa SN” - napisał na Twitterze rzecznik prezydenta, Błażej Spychalski.
W głosowaniu Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, Małgorzata Manowska uzyskała 25 głosów spośród … 95. Zgromadzenie wskazało na kandydata innego sędziego - Włodzimierza Wróbla, który uzyskał 50 głosów.
Tymczasem suchej nitki na prezydencie Dudzie po powołaniu prof. Manowskiej na pierwszą prezes SN nie zostawił były prezydent Lech Wałęsa. Tak w oryginale napisał na Facebooku: „Wiele pytań do mnie po powołaniu przez prezydenta Dudę Panią na prezes sadu Najwyższego Moja opinia .....Sk.....syn.musi być rozliczony” - stwierdził były prezydent.
Lech Wałęsa szybko się zreflektował i swój wpis postanowił usunąć. Na szczęście redakcja "Super Expressu" była szybsza i zdążyła zrobić zdjęcie wpisu byłego prezydenta. Czy takie słowa przystają nobliście?