Instytucja podległa Ministerstwu Środowiska rozpisała niedawno przetarg wart 4 mln zł, którego przedmiotem mają być pakiety zdrowotne dla szeregowych pracowników i członków zarządu. W opisie zamówienia znalazło się jednak nietypowe wymaganie. Dotyczy ono tak zwanej chirurgii jednego dnia. Jednym z punktów są zniżki dla urzędników na usługi dotyczące chirurgii plastycznej. Skrupulatnie wyliczono, że chodzi między innymi o lifting twarzy, korektę nosa, uszu, a nawet piersi czy plastykę brzucha oraz powiek.
Nie wszyscy w myśl przetargu otrzymaliby jednak takie same zniżki. Szeregowi pracownicy będą mogli liczyć na "jedynie" 10 proc. upustu, podczas gdy pięć osób z zarządu dostanie rabaty w wysokości aż 30 proc.! To oznacza, że gdyby prezes NFOŚiGW Kazimierz Kujda (66 l.) zdecydował się na lifting, kosztujący 7,5 tys. zł, mógłby liczyć na zniżkę wynoszącą ponad 2 tys. zł! Nie ma wątpliwości - to się po prostu opłaca, a piękno ceny nie ma! Rzecznika prasowego Funduszu zapytaliśmy o to, dlaczego chirurgia plastyczna znalazła się w przetargu. Niestety, do tej pory nie znalazł odpowiedzi na to nurtujące pytanie.