69 lat temu, 18 czerwca o godzinie 2:00 w nocy w Warszawie na świat przyszedł Jarosław Kaczyński. Oj, nie był on grzecznym spokojnym dzieckiem. Krnąbrny był ponoć niemal jak Placek, którego zagrał w filmie przygodowym „O dwóch takich, co ukradli księżyc”. Ze szkoły czasem przynosił dwóje, w późniejszych latach, na studiach nie stronił od imprez, także zakrapianych alkoholem.
Dziś to już przeszłość – prezes raczej stroni od mocniejszych trunków. Jest za to znanym miłośnikiem zwierząt, szczególnie kotów, a także frytek oraz ogórkowej. Nienawidzi rannego wstawania i… ryżu. Na co dzień sympatią do niego nie pałają raczej posłowie opozycji, ale z okazji urodzin prezesa, nawet i oni potrafią schować niechęć do kieszeni i powiedzieć miłe słowo!
Krystyna Pawłowicz, PiS
Tak wyjątkowo nie tylko prezesowi, ale wszystkim naszym politykom z PiS dużo zdrowia chciałabym życzyć. Bo nie tylko pan prezes ma ostatnio kłopoty ze zdrowiem.
Krzysztof Brejza, PO
Dużo zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Siły i dużo miłości panu prezesowi życzę.
Kornel Morawiecki, WiS
Panie prezesie, przede wszystkim zdrowia! Odpoczynku nie życzę, bo miał go dość w szpitalu. Teraz czas na pracę. Życzę mu więc, by dzięki niemu Polska się rozwijała i wzmacniała, żeby PiS wygrał wybory samorządowe razem z Wolnymi i Solidarnymi i żeby nadal rządził Polską.
Jakub Stefaniak, PSL
Życzymy jak najwięcej zdrowia. Nie jest bowiem sztuką wygrać z kimś, kto na zdrowiu podupadł. Musi dojść szybko do zdrowia, by nasze zwycięstwo było bardziej satysfakcjonujące. Ponadto życzymy wielkiej pociechy z kotów i udanych wakacji. Poprzednie nam i sobie zepsuł – te weta, kryzys sądowy. Życzymy, by w tym roku było inaczej.
Stefan Niesiołowski, PSL-UED
Co ja mu mogę życzyć? Wszystkiego najlepszego, żeby wyzdrowiał. A jak już wyzdrowieje, to żeby odszedł z polityki i przestał szkodzić Polsce.
Piotr Misiło, Nowoczesna
Prezesowi życzę spokoju ducha i kantowskiej transcendencji poznania, zarówno siebie jak i otaczającej go rzeczywistości. No i myślę panie Jarosławie, że powinien pan pomyśleć już o spokojnej emeryturze, o czytaniu ulubionych książek wraz ze swoim kotem i więcej czasu poświecić wnuczkom. Namawiam też pana do odwiedzenia pięknych miejsc poza granicami Polski i niekoniecznie muszą to być na Węgry.
Joanna Senyszyn, SLD
Życzę mu przede wszystkim zdrowia, bo tego najbardziej wszyscy potrzebujemy. Ale również żeby przestał zajmować się polityką i urządzaniem Polski. Niech żyje jak najdłużej, w zdrowiu, szczęściu, miłości, niech się zajmuje kotami i da Polakom spokój.