Urodziny prezesa Kaczyńskiego. Kot też chciał wyjść [ZDJĘCIA]

W przeciwieństwie do opisywanych przez nas urodzin Romana Giertycha (47 l.) nie było ekstrawagancji w stylu lądującego helikoptera z Magdą Gessler (65 l.). Nie było, jak u Lecha Wałęsy (75 l.), tłumów oficjeli i celebrytów. Nie znaczy to jednak, że prezes nie przeżył tego dnia bez emocji. Około 18.30 drzwi żoliborskiej willi otworzyły się i pokazał się w nich Jarosław Kaczyński. Wyraźnie cierpiący z powodu bólu kolana lider partii rządzącej z pomocą pracowników biura ochrony powoli schodził ze schodów.

5 zdjęć

W tym momencie wszyscy, z prezesem na czele, przeżyli chwilę grozy. Z domu czmychnął ukochany kot prezesa! Na szczęście pracownik ochrony wykazał się refleksem i złapał niesfornego zwierzaka w ogrodzie. Uspokojony prezes wsiadł do samochodu, wszyscy odjechali do reprezentacyjnego budynku w warszawskiej al. Szucha. Po upływie nieco ponad półtorej godziny prezes powrócił do domu, by odpocząć po pełnym wrażeń i niepokojących zdarzeń dniu.