Jarosław Kaczyński poszedł na wojnę ze środowiskiem Radia Maryja, forsując ustawę zakładającą wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Od dawna wiadomo, że ojciec Tadeusz Rydzyk wspiera branżę futrzarską, a jego ulubionym biznesmenem jest Szczepan Wójcik - najbardziej znany polski hodowca zwierząt futerkowych. Przedsiębiorca dostał od zakonnika nawet specjalny medal "Pro Ecclesia et Patria". Wydawało się, że Rydzykowi i spółce pomóc może jeszcze Beata Szydło. Ta jednak zdecydowanie odcięła się od kontrowersyjnego duchownego. - Każdy projekt ustawy ma swoich krytyków, ale po jest cały proces legislacyjny, aby w jego toku znaleźć możliwie kompromisowy kształt rozwiązania. Natomiast to, czy o. Tadeusz Rydzyk będzie z niego zadowolony, wykracza poza dyskusję polityczna - stwierdziła oschle (CZYTAJ TU). Niespodziewanie z odsieczą futrzarzom rzucił się znany poseł PO Tomasz Lenz. Jego narracja świetnie współgra, z tym, co od lat głosi Rydzyk. - W parlamencie będę apelował o zdrowy rozsądek i przypominał, co jest obecnie najważniejszym problemem dotyczącym polskiego budżetu i polskich spraw. Powinniśmy się zastanowić, jakie będą tego konsekwencje? Czy nie lepiej podejść do tego inaczej? Zmienić sposób hodowli? Powiększyć klatki, pomieszczenia. To może lepsze rozwiązanie, niż zakaz. Skoro takie państwa jak Dania tego nie robią, to czemu my mamy być frajerami i podejmować takie decyzje? - argumentował. - Ja, Tomasz Lenz, jestem za tym, by wprowadzić zasady, które dają możliwość zwierzętom futerkowym być przetrzymywanym w lepszych warunkach, a nie likwidowanie od ręki, które przyniesie nie wiadomo jakie skutki, bo nikt się nad tym nie zastanawia - podkreślił.
ZOBACZ TAKŻE: Kaczyński WALI w Dudę! Ustawił go jak UCZNIAKA. Wojna na SZCZYCIE?!
Rydzyk z kolei już dwa lata temu w rozmowie z portalem wpolityce.pl wkurzał się na próby wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra. - "Św. Piotr, gdy miał wątpliwość, które pokarmy są czyste, a które nie, otrzymał wizję i słyszał: "bierz i jedz. To jest dla ciebie". To wszystko jest dla człowieka. Gdy słyszę o pomyśle zakazu hodowli zwierząt futerkowych, pytam: gdzie ja jestem? Może niedługo zakażą hodowli kurczaków - grzmiał. - Działania wymierzone w hodowców zwierząt futerkowych są dla mnie nienormalne. Jakie to lobby działa? O co tu chodzi? Nie przesadzajmy. Nie musimy wszyscy być wegetarianami. Człowiek się liczy, życie człowieka - denerwował się zakonnik. Czy teraz Rydzyk postawi na PO? Część jej posłów popiera futrzarzy, a sam Wójcik i jego bracia kiedyś mieli już być w komitywie z platformersami. "Hodowcy przez lata rządów koalicji PO-PSL zblatowani byli z politykami tych partii, czego dowodem nie tylko zdjęcia, na których braci Wójcików widać podczas konwencji programowych Platformy Obywatelskiej" - stwierdził w portalu TVP.info Wojciech Mucha, który od lat wnikliwie obserwuje branżę futrzarską. Czy teraz wielki biznes połączy PO i Rydzyka? Wydaje się, że teraz jest do tego bliżej, niż dalej...
Warto przypomnieć jeszcze słowa Stefana Niesiołowskiego wypowiedziane w wywiadzie rzece z Piotrem Lekszyckim. - W mojej byłej partii - wstyd o tym mówić - chwilami zdumiewały służalczość i tchórzostwo wobec tego szkodnika (Rydzyka - red.). Nie mogłem pojąć, dlaczego Platforma dawała mu koncesje (chodzi o koncesje dla mediów Rydzyka - red.) Ja bym mu nic nie dał. Od dawna wskazywałem, jak wielkim jest niszczycielem - mówił były wicemarszałek Sejmu (CZYTAJ TU).