Informacje o sprawie przekazał wołyński oddział Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Jak się okazuje, mężczyzna po raz ostatni kontaktował się z matką w marcu. Nie przyznał się wtedy do tego, że walczy po stronie Rosji.
Żołnierz miał wyjechać do krewnych w Rosji w 2012 roku. Pięć lat później ukończył szkołę wojskową w rosyjskim Omsku i na stałe pozostał w armii. Ukraińskiemu wywiadowi udało się ustalić, że mężczyzna teraz walczy w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy - opisuje sprawę Interia.
Matka zwróciła się do swojego syna w nagraniu zamieszczonym później w mediach społecznościowych. Na wideo błaga mężczyznę, aby zaprzestał walki i zabijania rodaków. "Sercu matki trudno uwierzyć, że jej syn przybył do swojej ojczyzny, by zabijać Ukraińców. Dlatego prosi syna, by złożył broń i nie walczył ze spokojnymi i niewinnymi ludźmi" - napisało SBU w oświadczeniu.
ZOBACZ TAKŻE: Putin uaktywnił SZATANA II! Rosja testuje rakietę balistyczną Sarmat
- Tutaj cała twoja rodzina. Tutaj pochowany twój tato, tutaj pochowane twoje babcie. Ja ciebie proszę, synu. I błagam. Złóż broń! i Wróć na swoją ojczystą Ukrainę, do swojego domu - apelowała matka.
Kobieta zwróciła się również do ukraińskich matek, których synowie walczą w rosyjskiej armii. - Proście swoich synów o powrót do domu, może to jedyna szansa na uratowanie im życia - mówiła. .