Ukraina. Rosyjski pocisk trafił w blok mieszkalny w Kijowie! Szef MSZ nie wytrzymał
Jak informuje PAP, minister spraw zagranicznych Ukrainy żąda całkowitej izolacji Rosji, po tym jak rosyjski pocisk trafił w sobotę rano w blok mieszkalny w Kijowie. Dmytro Kułeba opisał wszystko na swoim profilu twitterowym. W budynek uderzył prawdopodobnie, jak podaje Interfax, pocisk manewrujący. Według wstępnych ustaleń w wyniku eksplozji na szczęście nikt nie zginął i nikt nie został ranny, ale rozpoczęła się ewakuacja bloku, który znajduje się na Prospekcie Łobanowskiego - podała państwowa służba ds. sytuacji nadzwyczajnych. Pocisk trafił w jedno z wyższych pięter budynku, gdzie powstała ogromna wyrwa. Tymczasem Kułeba domaga się radykalnych rozwiązań w związku z wojną na Ukrainie, co znalazło wyraz w jego porannym wpisie, w którym zamieścił swego rodzaju apel do pozostałej części świata.
Dalsza część tekstu POD GALERIĄ.
- Kijów, nasze wspaniałe, spokojne miasto, przeżyło kolejną noc pod atakiem rosyjskich wojsk lądowych i pocisków rakietowych. Jeden z nich trafił w mieszkanie w Kijowie. Żądam od świata: pełnej izolacji Rosji, wydalenia ambasadorów, embarga na ropę, zrujnowania jej gospodarki. Powstrzymajcie rosyjskich zbrodniarzy wojennych! - napisał Kułeba, którego cytuje polskatimes.pl.