Deal Kaczyńskiego z Kosiniakiem-Kamyszem?
Prof. Marcin Wiącek został dziś wybrany przez Sejm na nowego RPO. Prawo i Sprawiedliwość poparło kandydata zgłoszonego przez PSL, w czym upatruje się elementu szerszego porozumienia, w ramach którego senatorowie PSL mieliby zagłosować w Senacie na kandydata PiS na szefa IPN - dra Karola Nawrockiego, który zyskał już poparcie Sejmu.
Nie przegap: Do sześciu razy sztuka? Prof. Marcin Wiącek powołany przez Sejm na RPO. Kim jest?
O możliwym porozumieniu z partią rządzącą mówił nam Marek Sawicki z PSL już przy okazji poprzedniej próby wyboru RPO, kiedy to prof. Marcin Wiącek został poparty przez posłów Porozumienia Jarosława Gowina.
- Już w listopadzie powiedziałem, że rzecznika wybierzemy tylko wtedy, jeśli porozumiemy się z PiS-em. Kulisy odsłonimy, jeśli zostanie wybrany - zaznaczył poseł PSL.
Nie przegap: To, co Marcin Wiącek zrobił w 2018 roku, chwyta za serce. Z tej strony go nie znaliśmy
Wtedy ostatecznie Wiącek przegrał w sejmowym głosowaniu z Lidią Staroń, ale dziś wszystko wskazuje na to, że jego kandydatura zostanie poparta przez Senat. Porozumieniu z PiS wprawdzie zaprzecza lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, ale w niedawnym wywiadzie dla RMF FM przyznał, że senatorowie PSL podejmą decyzję w sprawie Nawrockiego dopiero, po spotkaniu z kandydatem Sejmu na stanowisko prezesa IPN. Można więc powiedzieć, że zostawił uchyloną furtkę.
- Ugraliśmy wszyscy. Tu nie ma takiego uczucia, że ktoś zwyciężył nad kimś, czy ktoś został pokonany. To jest sztuka kompromisu. Kompromis nigdy nie daje pełnych satysfakcji, ale daje możliwość pójścia do przodu, to się udało. Tutaj wygrali obywatele, a my, politycy, pokazaliśmy, że w tak skłóconej rzeczywistości jednak potrafimy i to jest dobry sygnał - mówił dziś lider PSL po wyborze prof. Wiącka na RPO przez Sejm.