
Posłowie mogą korzystać z wielu przywilejów, jak na przykład immunitet. Inną zaletą ich pracy jest to, że jeśli nie pojawią się w pracy, czyli w Sejmie, nawet bez stosownego usprawiedliwienia, nie stracą posady. Wiele osób z pewnością nie może powiedzieć tego samego o swoim miejscu pracy. Kto z polityków opuścił najwięcej posiedzeń?
Oto najbardziej "nieobecni" posłowie
Wyniki analiz statystyk z Sejmu za rok 2024 opublikowała "Rzeczpospolita". Można z nich wyczytać, którzy posłowie opuścili najwięcej posiedzeń. Na niechlubnym pierwszym miejscu znalazł się poseł PiS Andrzej Gut-Mostowy, którego nie było na 20 posiedzień. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" tłumaczył, że nie zawsze podpisuje się na liście obecności, a ponadto miał problemy ze zdrowiem. Nie wysyła jednak zwolnień lekarskich, bo ma nie pobierać uposażenia.
Drugie miejsce z 18 nieobecnościami zajął Łukasz Mejza, a podium zamyka Mateusz Morawiecki z PiS z 17 nieobecnościami. Dalej znalazł się były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski (16 nineobecności), były minister sportu Kamil Bortniczuk (14 nieobecności) i była marszałek Sejmu Elżbieta Witek (12 nieobecności).
Kolejne miejsce należy do Magdaleny Filiks z KO, która opuściła jednocześnie najwięcej posiedzeń wśród posłów z koalicji rządzącej - opuściła 11 posiedzeń. Dalej znalazł się Roman Giertych z KO (9 nieobecności), Paweł Kowal z KO (8 nieobecności) i Danuta Jazłowiecka z KO (7 nieobecności).
Warto wspomnieć także o Zbigniewie Ziobro. Ten nie pojawił się w Sejmie niemal od roku, jednak dostarczał zaświadczenia lekarskie związane z chorobą.
Co grozi posłom za nieusprawiedliwioną nieobecność?
Posłowie nie są jednak całkowicie bezkarni. Jeśli nie usprawiedliwią w stosowny sposób swoich nieobecności, ich uposażenie poselskie i dieta poselska jest obniżana o 1/30 za każdy dzień nieobecności,