Władimir Putin zaskoczył świat po raz kolejny. Kremlowski satrapa, który w Ukrainie prowadzi krwawą wojnę, na oficjalnym profilu Kremla na Telegramie w swoim liście do członków państw arabskich, pisze o poszanowaniu suwerenności oraz rozwiązywaniu problemów na gruncie prawa międzynarodowego. Najwyraźniej jego propozycja dla Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej nie jest odpowiednia dla Europy Wschodniej, gdzie wywołał wojnę.
Władimir Putin pisze do członków Ligii Państw Arabskich. Zbrodniarz wojenny nawołuje do przestrzegania prawa
- Rosja jest gotowa do dalszego rozwijania stosunków z Ligą Państw Arabskich i wszystkimi jej członkami w każdy możliwy sposób, w tym w celu wzmocnienia bezpieczeństwa na poziomie regionalnym i globalnym - czytamy w korespondencji dyktatora. List Władimira Putina robi się jednak jeszcze ciekawszy w dalszej części. Wprost podkreśla bowiem pokojowy sposób na rozwiązywanie gorących konfliktów.
- Wychodzimy z założenia, że problemy militarno-polityczne na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, w tym kryzysy syryjski i libijski, konflikty jemeński i palestyńsko-izraelski, muszą być rozwiązywane na ogólnie uznanych międzynarodowych podstawach prawnych, przy ścisłym poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej państw - przekonuje dyktator odpowiedzialny za wywołanie wojny w Ukrainie.
Kremlowskie umizgi wobec arabskiego świata. Co interesuje Władimira Putina?
Niewątpliwie list wystosowany do uczestników szczytu Ligii Państw Arabskich miał być miłym gestem, który pozytywnie wpłynie na wizerunek dyktatora z Moskwy. W końcu Władimir Putin nie może pozwolić sobie na utratę kontaktów z całym światem, a ostatnie dostawy broni z Iranu udowadniają, że nawet w trakcie morderczej wojny można znaleźć partnera w zbrodni.
Szczególnie w tym kontekście brzmią inne ze słów Władimira Putina, jakie ten zamieścił w liście. Dyktator pisał bowiem, że "budowanie partnerstwa między Rosją a krajami arabskimi leży we wspólnym interesie". Jak na kooperacji ze zbrodniczym reżimem mieliby skorzystać Arabowie już Władimir Putin nie wyjaśnił.
Poniżej galeria, w której zobaczycie zdjęcia "aniołków Putina"