W związku z kryzysem rząd musi szukać pieniędzy. Oczywiście będzie szukał ich tam, gdzie na pewno je znajdzie: w naszych kieszeniach. Glapiński zarzuca rządowi, że nie informował uczciwe opinii publicznej o rzeczywistym stanie finansów państwa, żeby Platforma nie straciła popularności przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jedni uznają to za zarzut, a inni za element umiejętnej politycznej gry. Jeśli to rzeczywiście gra, to minister Boni występuje w roli zwiadowcy. Jak opinia publiczna zareaguje na jego słowa? Czy jesteśmy gotowi oddawać przywileje? Czy liberałowie z PO mogą działać wbrew własnemu programowi i podwyższać podatki? Nie możemy jednak zrzucać odpowiedzialności na polski rząd za to, że mamy światowy kryzys. Więc co? Więc to, że w najbliższym czasie nie będzie żadnych ważnych wyborów w tym kraju, Platforma może zatem uczciwie powiedzieć nam, ile mamy pieniędzy, ile nam brakuje i skąd rządzący zamierzają je wziąć. Jeśli od obywateli, to trzeba im to właśnie powiedzieć.
Uczciwie o kryzysie
2009-06-23
4:00
Jeżeli Adam Glapiński, dzisiejszy rozmówca "Super Expressu", ma rację, czekają nas ciężkie czasy. Wszystko to, co dostaliśmy od rządu Platformy Obywatelskiej, może nam zostać zabrane - i to w najbliższym czasie. Będziemy mieć wyższe podatki, wyższą składkę rentową i prawdopodobnie zlikwidowanych zostanie szereg ulg.