TV
Pogoda
Wideo
Nagranie wywołało ogromne zamieszanie i sprawiło, że pojawiło się wiele komentarzy. Sprawa nagrania została też komentowana w telewizji, a przypomnimy, że sam krótki filmik pojawił się najpierw w Internecie, na Twitterze. W końcu głos zabrał prezydent Andrzej Duda. Na swoim koncie na Twitterze podał artykuł z TVN24 z 2008 roku dotyczący Antoniego Macierewicza i skomentował go: - Metody stosowane za czasów PO dla wyeliminowania min. A. Macierewicza. Z teksu dowiadujemy się, że prawie 10 lat temu Macierewiczowi cofnięto dostęp do ściśle tajnych danych oraz certyfikaty bezpieczeństwa. O dostęp do takich materiałów występował do ABW marszałek Sejmu, którym wtedy był Bronisław Komorowski. Macierewicz tak komentował wówczas sprawę: – Pan marszałek boi się procesu karnego, bo dwa razy skłamał w prokuraturze, mówiąc o swoich kontaktach z oficerami byłych WSI.
O co więc chodzi teraz prezydentowi Andrzejowi Dudzie? Być może o to, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego (podległa Macierewiczowi) w czerwcu wszczęła postępowanie kontrolne wobec gen. Jarosława Kraszewskiego, bliskiego współpracownika Dudy z Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wszczęta została procedura sprawdzająca dostęp do informacji niejawnych generałowi.
W czasie wywiadu z TVP Info prezydent Duda podkreślił, że słowa, jakie padły z jego ust były wypowiedzią prywatną, ale prezydent powiedział, co myśli: - Traktuję to jako wypowiedź prywatną, ona została upubliczniona, ale tak po prostu myślę. Nie będę ukrywał o jaką sprawę chodziło, o pana gen. Kraszewskiego, który miał opinię krytyczną do szeregu działań ministra Macierewicza. (...) Próbuje się utrudnić moją konstytucyjną funkcję zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi. Jeżeli mojego ważnego współpracownika pozbawia się możliwości współpracy ze mną, nie mogę się z tym pogodzić. Nie spodziewałem się, że taka sytuacja zaistnieje. Nie pogodzę się z tym i nie ustąpię ws. gen. Kraszewskiego.
Zobacz: "Ubeckie metody" wywołały BURZĘ! Komentarze po słowach Dudy o Macierewiczu
