Pomnik, wzbudzający tyle kontrowersji stanie przy stołecznym placu Piłsudskiego, przed budynkiem Dowództwa Garnizonu Warszawa. Monument zmarłego tragicznie prezydenta ma mieć łącznie 7 metrów wysokości i być wykonany z brązu. Lada chwila mają ruszyć prace, bo planowana data odsłonięcia – 10 listopada - tuż tuż. - My specjalnie wybraliśmy taką datę, bo ona z jednej strony wypada 10, a jak wiemy 10 każdego miesiąca mamy miesięcznice smoleńską. A z drugiej strony będzie to w przeddzień święta niepodległości – tłumaczył w Polsacie News Jacek Sasin, minister i jednocześnie członek komitetu społecznego, zajmującego się zbiórką datków na pomnik. Ów zbiórka trwa od połowy 2016 roku.
Dzięki niej w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej w centrum Warszawy stanął pomnik poświęcony pamięci wszystkich ofiar (słynne „schody”). Jego budowa kosztowała 4 mln, więc na prezydenta Kaczyńskiego niewiele zostało. Zbiórkę przedłużono, choć od jakiegoś czasu ta szła opornie. Można się było zastanawiać, czy PiS zdąży uzbierać kwotę brakującą do zapowiadanego 1,5 mln zł.
A teraz okazuje się, że kwota będzie jeszcze większa! - Jesteśmy w trakcie jego realizacji. Jeszcze nie wszystkie płatności zostały zrealizowane. To będzie na pewno kwota przekraczająca około 2,5 mln zł – zapowiedział odważnie Sasin.