Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT: TVP nie jest PiS-owska

2010-06-16 6:53

Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT komentuje decyzję o rozwiązaniu KRRiT: Rada zawsze była wybierana przez siły polityczne. Ten mechanizm się nie zmieni. Mówienie, że nowa będzie odpolityczniona, to hipokryzja.

"Super Express": - Podpis marszałka Komorowskiego rozwiązuje KRRiT. Ma to być krok do odpolitycznienia mediów publicznych.

Witold Kołodziejski: - To opinia PO, tymczasem w TVP prezentowane są różne poglądy. Swoje programy mają Jacek Żakowski i Tomasz Lis, których trudno posądzić o PiS-owskie sympatie. U Tomasza Lisa pojawił się tylko kandydat PO. Czy tak wygląda telewizja PiS?

- Ale w skład KRRiT wchodzą ludzie związani z PiS.

- Rada zawsze była wybierana przez siły polityczne. Ten mechanizm się nie zmieni. Mówienie, że nowa będzie odpolityczniona, to hipokryzja. Zasiądą w niej ludzie z rekomendacji środowisk uniwersyteckich. Zważywszy na dużą liczbę podmiotów, które mogą rekomendować, szybko się okaże, że ważniejsze od rekomendacji jest samo głosowanie. Chciałbym też zaznaczyć, że KRRiT ma niewielki wpływ na telewizję publiczną. Do jej kompetencji należy polityka związana z aktami prawnymi, polityka koncesyjna, edukacyjna itd.

- Kadencja rad nadzorczych mija dopiero w 2012 roku. Ale PO zapowiada nowelizację ustawy.

- I to szybką. To będzie prowizorka służąca wymianie zarządu. Nowy układ będzie zależał od umowy politycznej koalicji.

Witold Kołodziejski,
przewodniczący KRRiT