„Nie wybieram się” - odpowiedział pytany o to, czy pojawi się w niedzielę na państwowych obchodach rocznicy. „Nie mam żadnej wątpliwości, że organizatorzy tej bardzo ważnej uroczystości w taki sposób postępują, żeby dać do zrozumienia, że nie chcą mnie tam widzieć, a ja nigdy nie narzucam się ze swoją obecnością kiedy wiem, że nie jestem mile widziany” - wyjaśnił. Dodał, że zaproszenie na uroczystości pojawiło się na jego biurku dopiero w czwartek. Przypomniał, że zaproszenia na uroczystości rocznicowe w innych krajach wpływają dużo wcześniej. Jako przykład podał Francję i Izrael, do których był zapraszany z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
To kolejny po Donaldzie Trumpie ważny polityk, którego zabraknie w Warszawie. Sam Tusk, komentując odwołanie wizyty przez amerykańskiego prezydent, powiedział, że żałuję, iż zabraknie go w Polsce. Bez Trumpa uroczystości tracą blask. Jego przyjazd miał być gwoździem programu. prezydent USA nie przyjedzie do Polski.
Pytany, czy odwołanie wizyty, związane jest z trwająca kampanią wyborcza w Polsce i możliwym wykorzystywaniem jego przyjazdu do jej prowadzenia, Tusk stwierdził, że nie sądzi, by kampanię wyborczą brał w tej sprawie pod uwagę. „Widać wyraźnie, że Polska nie jest dla Trumpa najwyższym priorytetem” - dodał.