Donald Tusk opublikował w środę nagranie na swoim Twitterze, w których mówi o "faktach, które doprowadzają Polaków do szału". - Przez wiele miesięcy, jak się okazało, PiS zawyżał ceny benzyny i okradał nas w ten sposób wyjątkowo bezczelnie - mówi na nim lider PO. - Podnieśli VAT na gaz do 23 procent, a mogli do 5 procent - dodał. - Czytamy dzisiaj, że padają kolejne polskie firmy. Popularna gdańska pizzeria New Port znika ze względu na ceny gazu, które ją dobiły. Mieli dopłacić 72 tysiące złotych, ale wtedy jedna porcja frytek u nich musiałaby kosztować 30 złotych, a jedna pizza co najmniej 40 złotych. Jesteście wściekli? Więc zamieńmy tę naszą złość na siłę i zmieciemy tę władzę razem z jej bandyckimi cenami - grzmiał szef PO.
Zobacz także: Tak wygląda wnusia Donalda Tuska. Wykapana mama!
Do słów Tuska szybko odniosła się rzeczniczka PiS Urszula Rusecka, która oceniła, że "wydaje mu się, że jest fajny dla młodzieży". - To coś niebywałego, żeby teraz, kiedy mamy taką sytuację związaną z wojną na Ukrainie, wypuszczać takie filmiki. Nie wiem, kto doradza Tuskowi. Nie ma tu żadnych podpowiedzi merytorycznych, tylko takie trollowanie - oceniła kategorycznie. Później było jeszcze mocniej. - Donald Tusk chciałby kontynuować umowę gazową z Gazpromem, umarzać im dług i to chyba byłoby najlepsze rozwiązanie dla Donalda Tuska - stwierdziła. - Wszyscy pamiętamy jak prorosyjską politykę prowadził Donald Tusk, podpisując długie kontrakty z Gazpromem, które nawet Unia Europejska zakwestionowała - dodała.