- Kibole, antysemici, homofobia - nic nowego. Tragedią jest władza, która jest ich patronem. Wszyscy przyzwoici Polacy, niezależnie od poglądów, muszą powiedzieć: dość przemocy! - napisał jednoznacznie były premier na swoim twitterowym profilu.
Przypomnijmy, że podczas pierwszego w Białymstoku Marszu Równości w pewnym momencie sytuacja zrobiła się na tyle niebezpieczna, że policja musiała użyć gazu. Minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek zabrała głos dopiero następnego dnia, w niedzielę. - Nie było i nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania, godzące w prawa innych. Każda osoba, która dopuszcza się łamania prawa lub utrudnia policjantom wykonywanie zadań, musi liczyć się z konsekwencjami. Policja będzie zawsze stanowczo reagować na przejawy takich zachowań - napisała.
Ani premier Mateusz Morawiecki ani prezydent Andrzej Duda nie zabrali głosu w sprawie zamieszek w Białymstoku.