Śledztwo Onetu
Onet.pl poinformował o wynikach swojego dziennikarskiego śledztwa, z którego wynika, że wewnętrzne służby bezpieczeństwa państwowego giganta ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., podejrzewanym o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah. Już wcześniej portal przekonywał, że o tym, że Orlen Trading Switzerland (spółka córka Orlenu powołana do życia w sierpniu 2022 r. w szwajcarskim raju podatkowym Zug) może być dla Orlenu źródłem wielu kłopotów, władze koncernu za czasów Daniela Obajtka ostrzegane były wielokrotnie. Wewnętrzne Biuro Kontroli i Bezpieczeństwa (BKiB) spółki miało nie zostawiać suchej nitki na pomyśle powołania OTS. Jak podano, wśród potencjalnych zagrożeń wskazano na niebezpieczeństwo wykorzystania szwajcarskiej spółki Orlenu do udziału w obrocie ropą pochodzącą z krajów objętych międzynarodowym embargiem, takich jak Iran.
Zobacz: Były wiceprezydent Gdańska skazany! Miał dopuścić się haniebnych czynów względem nastolatka!
Daniel Obajtek miał jednak zlekceważyć ostrzeżenia i postawił Samera A. na czele OTS. W teorii Orlen stworzył ją po to, aby handlować produktami ropopochodnymi od światowych dostawców, jednak w efekcie działań Samera A. Orlen stracił 1,6 mld zł, co wyszło na jaw dopiero po utracie władzy przez PiS i odwołaniu Obajtka. Sporządzony w tej sprawie raport wewnętrznej komórki zajmującej się zabezpieczeniem najważniejszych interesów Orlenu został zignorowany. Efektu nie przyniosło również pismo w tej sprawie skierowane do najważniejszych osób w państwie i przedstawicieli służb specjalnych. - Miałem i mam zaufanie do moich współpracowników - zapewnił portal Obajtek.
Galeria poniżej: Daniel Obajtek przez 6 lat był prezesem Orlenu
Wpis Tuska, reakcja Obajtka
Jak się okazuje, na doniesienia portalu nie pozostał obojętny sam premier Donald Tusk. - Poprosiłem dziś o odwiedziny panów prokuratora generalnego i koordynatora służb w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa państwa: miliardowej straty i możliwych powiązań z Hezbollahem byłego szefa Orlenu. Polacy muszą poznać prawdę. Nie ma na co czekać! - napisał stanowczo na swoim profilu na platformie X.
Na wpis premiera zareagował już Daniel Obajtek. - Premierze szuka Pan afer tam, gdzie ich nie ma. W państwie koalicji #13grudnia nic nie jest przypadkowe. Najpierw @onetpl publikuje wrzutkę z fragmentów materiałów ściśle tajnych, a potem straszy Pan prokuratorem i służbami. Jeśli tak dba Pan o bezpieczeństwo kraju, powinien Pan domagać się publikacji raportów firm powiązanych z @BartSienkiewicz w sprawie doradztwa dla ORLENU i PGNiG, za które wyciągnięto z koncernów 13 mln zł. W sprawie OTS już wielokrotnie zabierałem głos, zaoraliście spółkę, żeby wrócić do tych samych pośredników i starych układów. Boi się mnie Pan na listach, taka jest prawda. A ja pytam, po ile dziś Polacy płacą za paliwo? - napisał.