Tusk sprawdza się jako polityczny taktyk

2009-11-13 3:00

Dwa lata rządów Platformy Obywatelskiej oceniają: prof. Andrzej Zybertowicz - przedstawia plusy, a prof. Paweł Śpiewak - minusy

"Super Express": - Za nami dwa lata rządów koalicji PO-PSL. Pana, który nie kryje sceptycznego stosunku do obecnego układu rządzącego, chcieliśmy jednak nieco przewrotnie poprosić o próbę wskazania tych dokonań rządu, które zasługują na uwagę, skromną pochwałę, a może nawet pełne uznanie…

Prof. Andrzej Zybertowicz: - Pomysł ciekawy, ale trudno będzie wywiązać się z zadania. Rok temu pozytywna ocena przyszłaby łatwiej. Obecnie widać nazbyt wiele przejawów łamania przez PO podstawowych standardów demokratycznego pluralizmu. Z kolei tam, gdzie wydaje się, że rząd jest efektywny, często mamy pasożytnicze interesy.

- Może jednak znajdziemy jakieś plusy?

- Ważnym krokiem w kierunku dywersyfikacji dostaw gazu do Polski jest umowa z Katarem i przyjęcie specustawy o budowie terminalu gazowego. Zgadzam się również z opinią Jarosława Kaczyńskiego, który jakiś czas temu wskazał jako sukces Platformy zwiększenie środków na badania naukowe o miliard złotych. Sam Kaczyński jako premier tego nie osiągnął.

- Czy takim pozytywnym elementem nie jest stabilność rządu, który utrzymuje się bez większych konfliktów między koalicjantami, dodatkowo przy wysokim poparciu społecznym?

- Nie znam badań pokazujących wzrost zaufania do klasy politycznej lub instytucji państwa. Zawiązanie czy trwanie danej koalicji rządzącej nie jest wartością samą w sobie. Jest nią praca na rzecz państwa i społeczeństwa. Sprawność organizacyjna nie zawsze służy rozwiązywaniu problemów, a czasem tworzy fałszywy wizerunek.

- A może do sukcesów należy zaliczyć skuteczną walkę z kryzysem, podczas gdy inne rządy na świecie ewidentnie nie radzą sobie z tym problemem?

- Rzeczywiście, udało się uniknąć negatywnych efektów tzw. samospełniających się przepowiedni, czyli np. konsumenckiej paniki. Dziś wydaje się, że przyjęta strategia, by zapobiegać nerwowości na rynkach i zachować pozytywne nastroje sprzyjające gospodarce, zadziałała. Jednak dopiero przyszłość pokaże, czy rząd podjął realne kroki niezbędne do walki z kryzysem. Ekonomiści spierają się np. czy nie należało przyjąć u nas pakietu stabilizacyjnego, który co prawda zwiększa zadłużenie, ale z drugiej strony stymuluje gospodarkę. Nie wykluczam wszakże, że w perspektywie kilku lat rządowa strategia oszczędnego stymulowania okaże się słuszna.

- Jak oceni pan rządowe przygotowania do EURO 2012?

- Skoro przedstawiciele UEFA nie zgłaszają zastrzeżeń, to może faktycznie na tym polu jest mobilizacja i pozytywne efekty.

- Zdaje się też, że osiągnięciem - w tym przypadku ministra obrony narodowej - jest zmiana armii poborowej na zawodową.

- Tu się nie zgodzę. W innych krajach Unii proces uzawodowienia armii zajmował znacznie więcej lat, a u nas odbywa się tak szybko, że powstaje luka w systemie bezpieczeństwa, co nie służy obronności. To raczej projekt PR-owski, niż służący polepszeniu jakości wojska. Tę regułę odniósłbym do większości pozornych sukcesów PO i samego premiera - ostatnio do sposobu, w jaki rozegrano aferę hazardową.

- Wielu komentatorów przyznaje jednak, że szybka i radykalna reakcja Donalda Tuska na tę aferę świadczy o jego dużych umiejętnościach politycznych.

- To umiejętność zarządzania wyobraźnią zbiorową, a nie kluczowymi instytucjami państwa. Premier niewątpliwie posiada talent komunikowania się z ważną częścią swojego elektoratu. Szkoda, że nie idzie za tym przeprowadzanie ważnych reform, które z natury rzeczy byłyby dla ludzi bolesne. Donald Tusk sprawdza się jako taktyk polityczny. Ani śladu jednak modernizacyjnych projektów rangi strategicznej.

- A osiągnięcia rządu na arenie międzynarodowej?

- Minister Radosław Sikorski poszedł niestety w ślady premiera Tuska - swoje umiejętności zużywa na PR, a nie rozwiązywanie problemów. Wpisuje się w schemat nazywany hollywoodyzacją polityki. Zgodnie z nim polityk ma być wysoki, elegancki, uśmiechnięty i komunikatywny, ale już niekoniecznie podejmujący trudne projekty. Na naszą korzyść nie zmieniły się ani relacje z Rosją, ani z Niemcami. Sukcesem byłoby namówienie ich do odstąpienia od projektu Gazociągu Północnego i wspólna, unijna budowa gazociągu Amber przez Polskę. Lepiej wygląda sprawa Partnerstwa Wschodniego, ale tu minister Sikorski postępuje zgodnie z koncepcją prezydenta Kaczyńskiego. Plusem jest wybór Jerzego Buzka na szefa PE, co sprzyja wizerunkowi Polski. Obawiam się jednak, że premier forsował Buzka, by pozbyć się mocnego konkurenta w wyborach prezydenckich.

- Którego z ministrów oceniłby pan najwyżej?

- Dobrą decyzją premiera wydaje się wybór profesjonalisty Jerzego Millera na szefa MSWiA. Również Bogdan Zdrojewski jako minister kultury nie zaprzepaścił kilku ważnych projektów.

Andrzej Zybertowicz

Socjolog, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa