Tusk prawie jak Kaczyński

2010-06-28 4:00

Sobotnia konwencja Platformy Obywatelskiej pokazała, że wódz w tej partii jest tylko jeden. Nazywa się Donald Tusk. Brak kontrkandydata i tylko 11 głosów sprzeciwu nie pozostawiają złudzeń. Wygląda na to, że szef rządu w pień wyciął w partii konkurencję i czeka go wiele lat panowania.

Ten zjazd pokazał również, że nie ma mowy o końcu wojny polsko-polskiej. Przeciwnie, armie zbroją się i szykują do kolejnego starcia. Ci, którzy spodziewali się, że tragedia smoleńska zmieni polskich polityków, znów okazali się naiwniakami. Kongres PO pokazał jeszcze jedno: że Tusk i Kaczyński są do siebie... bardzo podobni..

Prezes PiS bardzo długo pracował na to, by zrazić do siebie wszystkich potencjalnych koalicjantów. A tych, których do koalicji wciągnął, do dziś liżą rany.

Nowy stary szef PO zachowuje się podobnie. Chyba tylko kosmici wyobrażają sobie powrót do POPiS-u. Równie trudno kreślić dziś sojusz PO z Sojuszem, bo Grzegorz Schetyna w ostatnich dniach zrobił wszystko, by wybić to Napieralskiemu z głowy.

W przyszłym roku mamy wybory parlamentarne. Jeśli wierzyć sondażom, PSL może po raz pierwszy od lat wylądować za burtą. Czy Tusk pomyślał, do kogo się zwróci, jeśli wygra te wybory, skoro Kaczyński to "przebieraniec", a Napieralski "kupczy"?