- Po nocnych obradach, premier Donald Tusk ogłosił historyczną decyzję UE o przekazaniu Ukrainie 90 mld euro.
- Środki pochodzą z zysków zamrożonych rosyjskich aktywów i mają wzmocnić pozycję Ukrainy w negocjacjach pokojowych.
- Tusk podkreślił, że to silny cios w Rosję i zapowiedział rozmowę z prezydentem Zełenskim po powrocie do Warszawy.
- Dowiedz się, na co zostaną przeznaczone te gigantyczne fundusze i co oznaczają dla przyszłości Ukrainy.
Przełom po nocnych negocjacjach: UE sięga po rosyjskie aktywa
Decyzja, którą nad ranem ogłosił polski premier, jest kulminacją wielomiesięcznych dyskusji na forum unijnym. Do tej pory państwa członkowskie były podzielone w kwestii prawnej dopuszczalności wykorzystania zamrożonych po inwazji na Ukrainę aktywów Centralnego Banku Rosji. Jednak eskalacja działań wojennych i rosnące potrzeby Kijowa skłoniły liderów do podjęcia odważnych kroków.
„Mogę z taką dużą ulgą i satysfakcją powiedzieć, że Ukraina przystąpi do negocjacji z Rosją na temat pokoju czy przynajmniej rozejmu z mocnymi argumentami. Te mocne argumenty to 90 mld euro, które Ukraina otrzyma. Są te pieniądze europejskie” – powiedział premier Donald Tusk dziennikarzom po zakończeniu szczytu.
Podkreślił, że porozumienie jest wyrazem niezachwianej jedności i determinacji Europy.
„Możemy pozdrowić stąd, z Brukseli prezydentów Nawrockiego i Zełenskiego. To dobry zbieg okoliczności, że właśnie zaczęła się wizyta prezydenta Zełenskiego w Warszawie. Będę z nim rozmawiał jeszcze dzisiaj po południu, jak dotrzemy do Warszawy, a jest o czym rozmawiać. Mamy dobre wiadomości, te obrady trwały do 3 nad ranem. Byłī pełne emocji i sporów, ale opuszczałem budynek RE z satysfakcją jako ten, który był rzecznikiem wykorzystania środków tych zamrożonych aktywów rosyjskich na rzecz pomocy Ukrainie” – dodał.
Premier zapowiedział również, że niezwłocznie po powrocie do Warszawy odbędzie rozmowę z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, aby omówić szczegóły wsparcia.
Skąd pochodzi 90 miliardów euro? Mechanizm wykorzystania zamrożonych aktywów
Kluczowe dla zrozumienia tej decyzji jest rozróżnienie: Unia Europejska nie konfiskuje zamrożonych rosyjskich rezerw, których wartość szacuje się na około 300 mld euro w krajach G7. Zamiast tego, przyjęty mechanizm pozwala na przejęcie i przekazanie Ukrainie zysków (dochodów) generowanych przez te aktywa.
Od momentu zamrożenia, środki te są przechowywane w zachodnich instytucjach finansowych, głównie w belgijskim depozytariuszu Euroclear, gdzie generują odsetki i inne dochody. To właśnie te nadzwyczajne zyski, które w normalnych warunkach nie powstałyby, stały się przedmiotem unijnego porozumienia. Taka konstrukcja prawna ma na celu zminimalizowanie ryzyka procesów sądowych ze strony Rosji i zachowanie stabilności międzynarodowego systemu finansowego. Jest to rozwiązanie innowacyjne, które tworzy precedens, pokazując, że agresja militarna będzie miała bezpośrednie i bolesne konsekwencje finansowe.
Na co zostaną przeznaczone środki? Kluczowe cele wsparcia dla Ukrainy
Kwota 90 mld euro to potężny zastrzyk finansowy, który ma zostać rozdysponowany w perspektywie kilku najbliższych lat. Fundusze zostaną skierowane na trzy główne, strategiczne cele, mające zapewnić Ukrainie zdolność do dalszej obrony i funkcjonowania państwa.
- Wsparcie militarne: Znaczna część środków zostanie przeznaczona na zakup amunicji, nowoczesnego sprzętu wojskowego oraz finansowanie programów szkoleniowych dla ukraińskiej armii. Celem jest nie tylko utrzymanie obecnych zdolności obronnych, ale także ich modernizacja i przygotowanie do przyszłych wyzwań.
- Odbudowa infrastruktury krytycznej: Rosyjskie ataki systematycznie niszczą ukraińską energetykę, sieci transportowe, szpitale i budynki mieszkalne. Fundusze unijne pozwolą na szybką odbudowę kluczowych obiektów, co jest niezbędne do przetrwania zimy i utrzymania podstawowych funkcji państwa. (W tym miejscu można umieścić link do artykułu o skali zniszczeń wojennych w Ukrainie).
- Stabilizacja makroekonomiczna i wsparcie budżetu: Wojna to ogromne obciążenie dla ukraińskiego budżetu. Pieniądze z UE pomogą w wypłacie pensji dla sektora publicznego (nauczycieli, lekarzy), emerytur oraz świadczeń socjalnych dla milionów wewnętrznych przesiedleńców. Zapewni to stabilność społeczną i gospodarczą kraju.
Co ta decyzja oznacza dla przyszłości konfliktu i Europy?
Podjęte na szczycie porozumienie to znacznie więcej niż tylko pomoc finansowa. To strategiczny sygnał wysłany zarówno do Kijowa, jak i do Moskwy. Dla Ukrainy jest to gwarancja długoterminowego wsparcia, która wzmacnia morale i daje pewność, że nie zostanie sama w walce z agresorem. Posiadanie tak znaczących środków wzmacnia pozycję negocjacyjną Ukrainy, ewentualne rozmowy pokojowe będą mogły być prowadzone z pozycji siły, a nie desperacji.
Dla Rosji jest to bolesna lekcja. Kreml, licząc na zmęczenie Zachodu, przekonuje się, że Europa znajduje nowe, kreatywne sposoby na wspieranie Ukrainy i jednoczesne osłabianie rosyjskiej machiny wojennej. Wykorzystanie zysków z jej własnych aktywów jest symbolicznym policzkiem i dowodem na to, że agresja generuje koszty, których Rosja nie przewidziała. (W tym miejscu można umieścić link do artykułu o całościowym pakiecie sankcji nałożonych na Rosję).
Dla samej Unii Europejskiej jest to krok w stronę większej asertywności na arenie międzynarodowej. Decyzja ta tworzy ważny precedens i pokazuje, że w obliczu egzystencjalnego zagrożenia UE potrafi działać jednomyślnie i w sposób niekonwencjonalny, stając się realnym graczem geopolitycznym.
Poniżej galeria zdjęć: Donald Tusk w Piotrkowie Trybunalskim