"Super Express": - Czy Jarosław Kaczyński ustąpi ze stanowiska szefa partii, jeżeli PiS poniesie klęskę w wyborach samorządowych?
Marcin Meller: - Nie wierzę w rezygnację Kaczyńskiego. Nawet w takich okolicznościach.
Przeczytaj koniecznie: Dziadek z SLD rozpieszcza dzieci Marty Kaczyńskiej
- Ale ile razy można przegrywać?
- Jak widać, można wiele razy. Ale on jest w ferworze walki, ma poczucie misji do wypełnienia. Dlatego nie ustąpi. Poza tym stawiam pytanie: co może być zdefiniowane jako klęska? Kluzik-Rostkowska i Poncyljusz powiedzą, że każdy wynik poniżej 36 proc., czyli tyle, ile Kaczyński otrzymał w pierwszej turze wyborów prezydenckich. No a 30 proc. - to sukces czy porażka? Moim zdaniem klęską dla PiS byłoby otrzymanie poniżej 20 proc. W to jednak nie wierzę, bo ta partia ma stabilny elektorat. Sondaże mogą budzić wątpliwości, ale PiS zawsze jest trochę niedoszacowany. Podstawowym problemem PiS jest to, że prezes partii od czasu Smoleńska nie uprawia polityki. Zachowuje się jak opozycjoniści za komuny. Oni nie działali w kategoriach wygrania czegoś - bo wiadomo było, że nie mają szans na zwycięstwo - więc po prostu dawali świadectwo i stawiali opór. Oto cały Jarosław Kaczyński dziś. Jego strategia - wykluczanie współpracy z kimkolwiek - sprawiła, że PiS jest pozbawiony zdolności koalicyjnej. To de facto nie jest polityką, bo w polityce chodzi o to, aby dojść do władzy.
Patrz też: Jarosław Kaczyński wzmocnił ochronę. Boi się o życie po strzelaninie w łódzkim biurze PiS - ZDJĘCIA!
- I tego chce jego najbliższe otoczenie oraz regionalne struktury PiS.
- Tu się jednak ujawnia paradoks PiS - że bez Kaczyńskiego trudno sobie wyobrazić, aby ta partia się nie rozleciała, a z Kaczyńskim trudno sobie wyobrazić, żeby wygrała wybory. Nie wierzę w przejęcie władzy przez Kluzik-Rostkowską i Poncyljusza, ponieważ oni są ciałem obcym w tej partii. Naturalnym kandydatem do przejęcia władzy wydaje się Zbigniew Ziobro. Tylko - a tu odsyłam do tego, co mówiłem na początku - nie wierzę, że Kaczyński poda się do dymisji. Pat więc będzie trwał. A to jest na rękę Platformie. Taki Kaczyński jest najlepszym sojusznikiem Tuska. Premier na pewno modli się o to, żeby prezes PiS nie odchodził ze stanowiska.
- Załóżmy jednak realizację takiego scenariusza: Kaczyński odchodzi, władzę przejmuje Ziobro.
- Wtedy PiS mógłby się stać naprawdę groźną opozycją dla PO. Ale nie pchnąłby partii w radykalną prawicowość, bo jest pragmatykiem.
Marcin Meller
Red. nacz. "Playboya", prowadzi "Drugie śniadanie mistrzów" w TVN24