We wtorek ok. godz. 4.30 doszło do ataku na żołnierza na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie). Mjr Magdalena Kościńska, rzecznik 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, poinformowała PAP, że pierwszej pomocy udzieliła rannemu funkcjonariuszka Straży Granicznej. Rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Tomasz Kwiatkowski przekazał na późniejszym briefingu prasowym w Warszawie, że żołnierz został przewieziony do szpitala w Hajnówce, przeszedł operację i - na ten moment - jego stan jest stabilny. - Jego rodzina i najbliżsi zostali objęci opieką przez Wojsko Polskie - podkreślił. Ppłk Kwiatkowski wyjaśnił, że podczas udzielania pierwszej pomocy rannemu funkcjonariuszka była obrzucana przez migrantów kamieniami i konarami drzew.
W związku z atakiem, jutro na granicy polsko-białoruskiej pojawi się Donald Tusk. Premier zapowiedział, że spotka się z funkcjonariuszami strzegącymi granicy 29 maja o poranku. - Żołnierze i funkcjonariusze bronią naszej granicy ryzykując swoim życiem. Ranny żołnierz jest pod dobrą opieką, jego rodzina także. Skierowaliśmy na granicę dodatkowe siły. Będę tam jutro z samego rana - zapowiedział szef rządu.