W propozycji Tuska chodziło o zmianę jednego zapisu w konstytucji – w art. 90., który wskazuje, że umowę międzynarodową - na podstawie której Polska może przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach - ratyfikuje się większością 2/3 w parlamencie. Donald Tusk zaproponował, by wpisać do konstytucji, że wypowiedzenie takiej umowy też wymaga większości 2/3.Morawiecki odniósł się do słów Donalda Tuska podczas swojej konferencji prasowej, przebywając z wizytą w Dąbrowie Tarnowskiej. Na początku słowa premiera, które padły w odpowiedzi na pytanie dziennikarza były typowe i wydawało się, że to wszystko, co jak zwykle rządzący mają na ten temat, gdy nagle padła zaskakująca propozycja premiera Morawieckiego. Powiedział: „Jest to element manipulacji i kłamliwej propagandy. PiS uważa, że miejsce Polski jest w UE. Warto też podkreślić, że jesteśmy suwerennym państwem, nie działamy pod dyktando Brukseli ani żadnej innej stolicy. Nasza suwerenność nie może być oddana tylko dlatego, że ktoś niewłaściwie interpretuje traktaty”.Następnie nieoczekiwanie stwierdził, że partia PiS jest gotowa na rozmowę na ten temat. Podobne stanowisko przedstawił wcześniej Radosław Fogiel, zastępca rzecznika PiS.
Macierewicz W KOŃCU ujawnił wyniki prac podkomisji smoleńskiej! Zaskoczeni?
Zobaczcie zdjęcia z konwencji PO w poniższej galerii