Elektrownia Turów i protest

i

Autor: TOMASZ GOLLA / SUPER EXPRESS

Strach górników i ich rodzin

Walka o kopalnię w Turowie. 60 tysięcy ludzi może stracić pracę!

2023-06-25 17:56

Pracownicy Turowa już po raz drugi, w ciągu ostatnich 24 miesięcy, protestują przeciwko groźbie utraty miejsc pracy. Wiec PiS był wsparciem związkowców, dyrekcji i władz Bogatyni ze strony PiS i rządu. - Nikt nie będzie nam mówił, kto ma pracować, a kto nie - grzmiał Jarosław Kaczyński.

Dwa lata temu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpatrywał skargę Czechów, którzy wnioskowali o zastosowanie środka tymczasowego w postaci wprowadzenie zakazu wydobycia węgla przez Turów. Po długich negocjacjach rządowych Czesi wycofali skargę. Teraz przyszedł kolejny cios. 

Sąd Administracyjny w Warszawie przeciw kopalni, związkowcy protestują

Na początku czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podtrzymał wstrzymanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. To na podstawie tej decyzji minister klimatu Anna Moskwa w lutym tego roku przedłużyła koncesję na wydobycie węgla w Turowie do 2044 r. Skargę na decyzję środowiskową złożyły pod koniec 2022 r. organizacje ekologiczne. 

Według Wojciecha Ilnickiego, związkowca z Turowa, decyzja sądu pozbawić może pracy 60 tys. osób w regionie, gdzie brakuje pracy. - To skazywanie na biedę społeczeństwa polskiego i upadek przedsiębiorstw, ponieważ jesteśmy producentem 8 procent najtańszej energii w Polsce - mówi przewodniczący turowskiej „Solidarności". 

Politycy PiS powtarzają, że nie pozwolą na zamknięcie Turowa. O tym, że kopalnia w Turowie i elektrownia będą pracowały tak długo, jak węgiel będzie w złożach - mówił też na wiecu we Wrocławiu Donald Tusk. 

Protest pracowników kopalni Turów.
Sonda
Czy kopalnie na Śląsku powinny być zamykane?