- TSUE orzekł, że polskie sądy mają obowiązek weryfikować, czy orzeczenia sądów wyższej instancji (w tym Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN) spełniają standardy niezawisłości i bezstronności, wynikające z prawa UE.
- Jeśli sąd krajowy ustali, że wyrok został wydany przez skład niespełniający standardów UE, będzie musiał uznać go za niebyły, co oznacza, że orzeczenie nie wywoła żadnych skutków prawnych.
- TSUE podkreślił, że ani przepisy krajowe, ani orzecznictwo polskiego Trybunału Konstytucyjnego nie mogą uniemożliwiać weryfikacji niezawisłości sądu.
- Polska została zobowiązana do zapłaty 8,3 miliona euro kary za opóźnienie we wdrożeniu dyrektywy o prawach autorskich, co jest kolejnym przykładem konsekwencji za niedotrzymywanie zobowiązań wobec UE.
Początkiem tej sprawy było pytanie polskiego sądu cywilnego do TSUE. Chodziło o orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego z października 2021 roku, które uchyliło prawomocny wyrok z 2006 roku. Ten wyrok dotyczył zakazu wprowadzania do obrotu niektórych czasopism z krzyżówkami. Sąd cywilny, który otrzymał sprawę do ponownego rozpoznania, powziął wątpliwości, czy skład Izby, która wydała to orzeczenie, spełnia kryteria sądu w rozumieniu prawa unijnego.
Stanowisko TSUE
TSUE jasno podkreślił, że sądy krajowe mają obowiązek weryfikować, czy orzeczenia wydane przez sądy wyższej instancji spełniają standardy niezawisłości i bezstronności, wynikające z prawa Unii Europejskiej. Trybunał stwierdził: „sąd krajowy jest zobowiązany uznać za niebyły wyrok sądu wyższej instancji, który nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem”.
Co więcej, TSUE wyraźnie wskazał, że ani przepisy krajowe, ani orzecznictwo polskiego Trybunału Konstytucyjnego nie mogą uniemożliwiać dokonania takiej weryfikacji. Jest to kluczowe stwierdzenie, które podkreśla nadrzędność prawa unijnego nad prawem krajowym w kwestiach dotyczących zasadniczych wartości Unii, takich jak praworządność.
Skutki orzeczenia
Konsekwencją tego wyroku jest to, że jeśli sąd krajowy ustali, iż wyrok Sądu Najwyższego z 2021 roku został wydany przez skład niespełniający standardów prawa UE, będzie musiał uznać go za niebyły. Oznacza to, że orzeczenie to nie wywoła żadnych skutków prawnych.
Warto przypomnieć, że już w grudniu 2023 roku TSUE orzekł, że: „skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego RP nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy”. To wcześniejsze orzeczenie było fundamentalne dla najnowszego wyroku, który wprost odwołuje się do tej konkluzji.
Kary dla Polski
W tym samym dniu, TSUE ogłosił również, że Polska musi zapłacić 8,3 miliona euro kary za spóźnienie we wdrożeniu dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. To kolejny sygnał, że Polska ponosi konsekwencje za niedotrzymywanie zobowiązań wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej.
Wyrok TSUE w sprawie "neosędziów" jest przełomowy i może mieć znaczący wpływ na polskie sądownictwo. Otwiera drogę do podważania orzeczeń wydanych przez składy, które nie spełniają unijnych standardów niezawisłości. Rodzi to pytania o przyszłość systemu sądownictwa w Polsce i ewentualne kroki, jakie zostaną podjęte w odpowiedzi na to orzeczenie. Minister Żurek ostrzega przed możliwym krokiem prezydenta, sugerując, że może on zablokować powoływanie nowych sędziów na pięć lat. Sytuacja ta z pewnością będzie przedmiotem dalszych analiz i debat.
