Nowy rząd Donalda Tuska zaczął od radykalnych zmian w mediach państwowych i w służbach specjalnych. Powołano również trzy komisje śledcze, które badają rządy Zjednoczonej Prawicy. Nie oznacza to jednak, że wewnątrz rządzącej koalicji nie brakuje sporów. Do tej pory największe emocje wzbudziły projekty ustaw ws. aborcji i procedowania tych pomysłów dopiero po pierwszej turze wyborów samorządowych. Tymczasem teraz na horyzoncie pojawił się kolejny problem. Jak się okazuje, Trzecia Droga nie wyklucza, że Szymon Hołownia będzie marszałkiem Sejmu do końca kadencji, a nie jak pierwotnie planowano, tylko do połowy. Później, zgodnie z zapisami umowy koalicyjnej, pracami parlamentu miał kierować Włodzimierz Czarzasty, polityk Lewicy.
- To jest decyzja Polski 2050 czy ew. całej Trzeciej Drogi. Moim zdaniem pan marszałek dobrze wykonuje swoją pracę, obserwuję go regularnie, bo siedzę w ławach sejmowych i bardzo to dobrze robi, powinien kontynuować - mówił dziś w Radiu ZET Władysław Teofil Bartoszewski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na te słowa bardzo szybko zareagowała Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy. - Jeżeli Trzecia Droga nie dotrzyma umowy, Lewica powinna wyjść z koalicji. To decyzja Lewica - napisała na platformie X.
ZOBACZ GALERIĘ: Tak się zmieniła Anna Maria Żukowska