Sprawa zatrzymania i wypuszczenia na wolność Marcina Romanowskiego zdecydowanie zdominowała polską politykę. Przypomnijmy: poseł Suwerennej Polski stracił immunitet 12 lipca, a w poniedziałek, 15 lipca został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Polityk został później przewieziony na przesłuchanie. Jego adwokat utrzymywał cały czas, że posła chroni jeszcze drugi immunitet - jako członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. We wtorkowy wieczór, 16 lipca sędzia w trybie natychmiastowym, po dwudziestu minutach, nakazała zwolnienie Marcina Romanowskiego i wypuszczenie na wolność. Polityk przyznał, że będzie kierował do sądu wnioski o ukaranie za bezprawne zatrzymanie.
Zdaniem Przemysława Wiplera, decyzje organów ścigania trudno uznać za rozsądne. - Prokuratura podjęła politycznie głupie, szkodliwe i bezprawne decyzje. Jestem przekonany, że prędzej czy później wszyscy w to zaangażowani odpowiedzą również prawnie - ocenił na antenie Radia ZET poseł Konfederacji. Na tym jednak nie koniec.
Bodnar do dymisji?
Według Przemysława Wiplera politycy Prawa i Sprawiedliwości powinni skierować do Sejmu wniosek o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości. Co ciekawe, jego zdaniem premier ma teraz poważny dylemat czy Adam Bodnar nie powinien zostać wcześniej zdymisjonowany. - Myślę też, że jest duże prawdopodobieństwo, że Donald Tusk nie będzie czekał tak długo, wyciągnie z tej kompromitacji konsekwencje i odwoła tego człowieka, który ośmieszył jego – ośmieszył jego rząd, ośmieszył cały koncept i ruch na rzecz rozliczenia PiS - powiedział polityk Konfederacji.