Kazimierz Orłoś: Trzeba kibicować Zdrojewskiemu

2010-12-28 3:00

Czy polski rząd zrobił wszystko, aby uniknąć wyższej stawki podatku VAT na książki, która będzie obowiązywać od 1 stycznia?

"Super Express": - Polacy nie lubią czytać. VAT na książki może zniechęcić tych, którzy po książki jeszcze sięgają?

Kazimierz Orłoś: - Od lat obserwujemy, że przeciętny Polak wydaje na książki coraz mniej. Ludzie nie mają nawyku czytania, a młodzież woli spędzać czas w Internecie i przed telewizją. Proszę się więc nie dziwić, że czytelnictwo jest na tak przerażającym poziomie. Jeżeli książki, które i tak są towarem luksusowym, jeszcze zdrożeją, to obawiam się, że wkrótce mało kto po nie sięgnie.

- Minister Zdrojewski proponuje programy promujące czytelnictwo, m.in. ułatwienie dostępu do elektronicznych bibliotek czy zmiany w programach nauczania. Idzie właściwą drogą?

- Mam nadzieję, że wie, co robi. Na pewno wypada się cieszyć, że sprawa upadku czytelnictwa w naszym kraju kogoś poza wąskim gronem intelektualistów jeszcze interesuje. Trzeba wierzyć, że to, co mówi i proponuje minister Zdrojewski, przyniesie wymierne skutki. Wszystkim nam powinno na tym zależeć, więc trzeba mu kibicować.

- Nie obawia się pan, że pewnego dnia nie będzie miał kto pana czytać?

- Każdy pisarz się tego boi. Przecież każdy z nas z tego żyje. Na razie nie ma powodów do paniki, gdyż w najbliższym czasie nie zapowiada się na rewolucję. Mamy podpisane kontrakty, które gwarantują nam w miarę stały zarobek. Oczywiście w gorszej sytuacji będą wydawcy, ale myślę, że sobie poradzą. Większość z nich wydaje wiele literatury popularnej, a ta ma się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.

Kazimierz Orłoś

Pisarz, dramaturg, scenarzysta