Trzeba by go wziąć Schetynę na tortury, by powiedział więcej

2010-02-04 2:00

Przesłuchanie Grzegorza Schetyny przed komisją hazardową komentują znani dziennikarze

"Super Express": - Co można powiedzieć o zaangażowaniu Grzegorza Schetyny w aferę hazardową?

Piotr Zaremba: - Komisja ewidentnie ześlizguje się z Grzegorza Schetyny. Pomijając jego niezłe przygotowanie, niewątpliwą inteligencję i sprawność, z jaką zeznaje, można powiedzieć, że na razie nie ma żadnych śladów nie tyle łamania prawa, co nawet lobbystycznego zaangażowania Schetyny. Od początku Schetyna był traktowany jako osoba mniej zamieszana w aferę niż Chlebowski i Drzewiecki. Tamtym moż-na z łatwością postawić zarzuty etyczne.

Przeczytaj koniecznie: Chlebowski atakuje: Afery hazardowej nie ma!

Paradoksalnie trzecim głównym świadkiem jest nie Schetyna, lecz Tusk, którego obecność w tej całej sprawie jest bardziej widoczna. Mam jednak wrażenie, że Schetyna w jednym miejscu może nie mówić prawdy. Świadczy o tym to, na co przypadkowo zwrócił uwagę jeden z posłów Platformy. Otóż w stenogramach biznesmeni skarżą się, że Grzegorz nie pomaga. On komisji mówi, że żadnych kontaktów nie podejmował. Jednak jeśli nie pomagał, to ktoś go o tę pomoc musiał prosić. Więc dlaczego Schetyna nie chce tego przyznać, mówiąc np. że prośby odrzucił? Może wie coś waż-nego, ale nie chce tego teraz mówić. Może chce zachować dyskrecję. Tutaj więc doszukiwałbym się drugiego dna. Po tym przesłuchaniu nie sposób jednak udowodnić, że podejmował jakieś interwencje na rzecz biznesmenów. Swoje kontakty z Sobiesiakiem przedstawił jako prawie nieistniejące - jedno przypadkowe spotkanie i parę telefonów. Oczywiście, może coś ukrywać. Trzeba by go jednak wziąć na tortury, by powiedział więcej. Tak naprawdę każ-dy świadek w komisji mówi to, na co ma ochotę.

- Czy komisja zrobiła jakieś zauważalne postępy w przesłuchiwaniu świadka?

- Komisja ds. Rywina zaczynała podobnie jak ta. Pierwsze zeznania niewiele posunęły ją do przodu, choć były bardzo efektowne. Komisja Rywina była lepiej przygotowana, bo miała więcej materiałów w zasięgu ręki. Komisja hazardowa nie działa źle, ale na razie ma niepełną wiedzę.

Zobacz wideo: Co o aferze hazardowej sądzą specjaliści

Piotr Zaremba

Publicysta "Polska The Times"