Minister ds. kombatantów organizuje to jako święto państwowe, pozwala na tego typu ekscesy i nawet się z tego nie tłumaczy. A wiem, jak zareagowali kombatanci pamiętający to z czasów okupacji. Nie chodzi o użycie mojego nazwiska, ale o to, że w ogóle takie plakaty nie powinny mieć miejsca - podkreślił Trzaskowski na antenie Polsat News. Dodał, że "cieszy się, że nie było dużych ekscesów, ale nie podoba mu się to, że nie jest to święto organizowane w sposób godny".
Prowadzący program Marcin Fijołek pytał o koszty przygotowania stolicy na marsz. To absurdalne, że musieliśmy zabezpieczać remonty, zabierać kosze, rowery. Dla PiS-u to się kłóci z patriotyzmem, jak rozumiem. Przesunęliśmy 400 ton kamienia. To koszty idące w setki tysięcy złotych, właśnie je szacujemy. Rząd to zorganizował, powinien za to zapłacić. Wyślemy taki rachunek do wojewody, skoro to święto państwowe, to ktoś powinien wziąć za nie odpowiedzialność - zapowiedział Trzaskowski.
Czytaj także: Marsz Niepodległości 2021. Ludzie z tęczowymi flagami WYPCHNIĘCI z ronda Dmowskiego
Marsz Niepodległości, który przeszedł w czwartek z ronda Dmowskiego na błonia Stadionu PGE Narodowego, był największym zgromadzeniem organizowanym w 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.