Wybory 2020. Tego ruchu nikt się nie spodziewał. Rafał Trzaskowski pojechał bowiem na lotnisko do Modlina. Było to o tyle zaskakujące, że politycy PiS stale wypominają kandydatowi PO w wyborach prezydenckich 2020 słowa dotyczące budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Mamy gigantomanię premiera Mateusza Morawieckiego, który proponuje lotnisko w szczerym polu. W Berlinie udało się po latach i będziemy mieli lotnisko, które... no trudno będzie z nim konkurować - pisał jakiś czas temu Trzaskowski. Teraz mocno zaatakował PiS... właśnie na lotnisku. - To bardzo ważne, że mogę się tutaj pojawić. Niestety mam coraz większe wrażenie, że rząd się zachowuje jak klasyczny pies ogrodnika. Mianowicie wspiera tylko i wyłącznie te inicjatywy, które sam zaplanował, natomiast te inicjatywy, które są organizowane od początku do końca przez samorząd we współpracy z rządem, niestety nie mogą liczyć na wsparcie. Rząd mówi o tworzeniu jednego z największych lotnisk na świecie. Niestety na razie wiele się tam nie dzieje, natomiast w momencie kiedy lotniska regionalne, które generują 60% całego ruchu w Polsce, są zagrożone. Niestety rząd nie robi nic, żeby im pomóc - ocenił kandydat Platformy Obywatelskiej.
ZOBACZ TAKŻE: FURIA na prawicy po słowach żony Trzaskowskiego! "Granda i OBRZYDLIWOŚĆ". Wybory 2020
To nie koniec. Trzaskowski poszedł jeszcze dalej. - Nawet kiedy samorząd chce tak, jak tutaj (w Modlinie - red.), dokapitalizować lotnisko, to spółki rządowe nie chcą się na to zgodzić. W Polsce dzisiaj, właśnie jak wychodzimy z koronawirusa, potrzebne są inwestycje tu i teraz. Potrzebna jest ochrona każdego miejsca pracy - podkreślił. - Rząd PiS-u bardzo wiele mówił o patriotyzmie gospodarczym, natomiast w momencie kiedy trzeba wspierać miejsca pracy, tak jak tutaj, na lotnisku w Modlinie, trzeba wspierać naszego narodowego przewoźnika, to niestety nie słyszymy o planach ratowania tych firm, które budują naszą dumę narodową - dodał Rafał Trzaskowski.