Andrzej Duda w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich pokonał w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego. Z rzekomej korespondencji ze skrzynki Michała Dworczyka, ujawnionej na portalu Telegram, wynika jednak, że PiS nie był pewny zwycięstwa swojego kandydata.
Nie przegap:
- Michał Dwroczyk przerwał milczenie. Powiedział o swojej dymisji, ogromne zaskoczenie
- Afera mailowa. Wyciekły tajne informacje o nagrodach w KPRM
Piotr Agatowski, spec PiS od sondaży i znajomy Andrzeja Dudy, miał pisać przed wyborami, że tajne badania dają prezydentowi prowadzenie w pierwszej turze z wynikiem 41 proc., jednak w drugiej Andrzej Duda miał przegrywać z Rafałem Trzaskowskim stosunkiem 49-51. Mail z wynikami został wysłany m.in. do byłej premier Beaty Szydło oraz sekretarza generalnego PiS Krzysztofa Sobolewskiego.
– To są wyniki optymistyczne – miał pisać Agatowski, ponieważ różnica mieściła się w granicach błędu statystycznego, a wcześniejsze sondaże miały być jeszcze nieco gorsze dla prezydenta Dudy.
Nie przegap: TAJEMNICA sukcesu Dudy. To oni za nim stali! LISTA nazwisk
– Wyniki potwierdzają, że to kampania ściśle wizerunkowa – podkreślał specjalista od PR. Rafał Trzaskowski miał być przez wyborców uważany za "młodszego i lepiej wyglądającego". Agatowski wskazywał, że prezydent musi dotrzeć do elektoratu Trzaskowskiego przekazem o klimacie, czystym powietrzu i ekologii.
– Nie interesuje ich program i fakty. Patrzą jedynie na elementy wizerunkowe – wskazywał.
Ostatecznie to Andrzej Duda wyszedł zwycięsko z wyścigu o fotel prezydenta i zapewnił sobie reelekcję.