Małgorzata Trzaskowska spotka się z Agatą Dudą? Ma tylko jeden warunek

i

Autor: FACEBOOK Małgorzata Trzaskowska spotka się z Agatą Dudą? Ma tylko jeden warunek

Trzaskowska zdradziła domowy sekret. Jej syn to prawdziwy "szczwany lis"!

2020-11-17 14:10

Małgorzata Trzaskowska przebiła się do mediów, czynnie wspierając kandydaturę swojego męża w tegorocznych wyborach prezydenckich. W swoim ostatnim wywiadzie dla portalu rp.pl zdradziła ona swoje plany na nadchodzące miesiące. Zdecydowanie najciekawszych wątkiem rozmowy było zdradzenie, jak prywatnie radzi sobie z nauczaniem zdalnym swoich dzieci. Okazuje się, że 11-letni syn Rafała Trzaskowskiego jest bardzo przebiegły i prowadzi ze swoją mamą swoistą "zabawę w kotka i myszkę".

Gdy Rafał Trzaskowski startował w lipcowych wyborach prezydenckich, wszyscy chcieli wiedzieć kim jest jego żona Małgorzata. Dowiedzieliśmy się wówczas, że to Ślązaczka z krwi i kości (konkretnie z Rybnika), która ukończyła Akademię Ekonomiczną w Krakowie. Zanim jej mąż został prezydentem Warszawy pracowała w miejskim ratuszu. Ma brata oraz siostrę... bliźniaczkę. Jest żoną Rafała Trzaskowskiego od 18 lat. Mają dwójkę dzieci - syna Stanisława i córkę Aleksandrę. Mieszka z nimi też pies Bąbel. Niedawno wystąpiła w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie zdradziła sporo o swoich relacjach z ukochanym mężem.

Zobacz więcej: Prawda o małżeństwie Trzaskowskiego wyszła na jaw! Niedoszła pierwsza dama wyrzuciła to z siebie przy Wellman

Tylko nam Małgorzata Trzaskowska zdradziła w lipcu, jak ich rodzinie mieszka się w czteropokojowym mieszkaniu na Kabatach, które jest ich rodzinnym domem od 11 lat. - Dzielimy się obowiązkami w miarę naszych możliwości. Rafał najczęściej robi zakupy a ja gotuję. Obowiązki mają też dzieci. Najczęściej to one wyprowadzają psa - mówiła.

Sprawdź: Małgorzata Trzaskowska, żona Trzaskowskiego zdradza, co mąż musi robić w domu [TYLKO U NAS]

Żona Trzaskowskiego kręci biodrami

W najnowszej rozmowie dla portalu rp.pl Trzaskowska przyznała natomiast, że podobnie jak wielu rodziców jest już poważnie zmęczona koniecznością nauczania zdalnego (obecne zarządzanie rządu obowiązuje do 29 listopada). Żona prezydenta Warszawy, prezeska Fundacji „Wspólnota Kobiet” (jak przyznała "zbieramy właśnie pieniądze na uruchomienie działań przez portal zrzutka.pl") szczerze stwierdziła, że o ile jej 16-letnia córka doskonale radzi sobie sama i nie wymaga jej szczególnej uwagi, to zupełnie inna sytuacja jest z jej 11-letnim synem. Czemuż? Ponieważ musi być dla niego poniekąd nauczycielką. - Jak chyba w każdej rodzinie: trzeba towarzystwa pilnować, bo w tym wieku, wykorzystują laptopy nie tylko do nauczania zdalnego, ale także do gier - wyznała z rozbrajającą szczerością.

- Mamy więc taką zabawę w kotka i myszkę. Na szczęście bez większych problemów. Syn kończy lekcje, a twierdzi, że ma je jeszcze, by trochę pograć. To normalne, nie różni się zbytnio od swoich rówieśników - tłumaczyła.

- Dlatego rola rodziców jest tak ważna. Musimy ze sobą rozmawiać, mieć zaufanie, ale i kontrolować. Wcześniej było to prostsze. Dzieci były w szkole, a przed ekranem miały wydzielony czas – w zależności od tego, czy odrobiły lekcje, czy też nie. Łatwiej było nad tym zapanować - dodała na koniec.