Obawiam się, że gdyby Mariusz Trynkiewicz wyszedł teraz na wolność, mógłby znów zaatakować. Istnieje wiele przesłanek, które na to wskazują. Po pierwsze, charakter popełnionego czynu. Po drugie - tak zwany tatuaż zemsty, który ten człowiek ma na przedramieniu. Z mojego doświadczenia wynika, że może on oznaczać chęć krwawego rewanżu na kimś po wyjściu z więzienia. Poza tym długa kara pozbawienia wolności powoduje, że człowiek staje się niczym zamknięte w klatce zwierzę, w którym coraz bardziej narasta agresja. Negatywną przesłanką jest też sytuacja rodzinna - matka Trynkiewicza deklaruje, że nie chce widzieć syna i nie wpuści go do domu. Ponadto przestępca ten podejmował leczenie tylko w końcowym etapie odbywania kary i nie poddawał się łatwo resocjalizacji.
Czytaj również: Nowa opinia w sprawie Mariusza Trynkiewicza: "musi leczyć się dalej"!
Trynkiewicz Jest jak agresywne zwierzę w klatce!
2014-01-23
3:00
Dr n. med. Jerzy Pobocha, Polskie Towarzystwo Psychiatrii Sądowej: Trynkiewicz jest jak agresywne zwierzę w klatce.