Rezygnacja Joe Bidena
W rozmowie z portalem Onet.pl Lech Wałęsa oceniał ostatnią decyzję Joe Bidena, który zrezygnował w niedzielę z ubiegania się o reelekcję w wyborach prezydenckich w USA. - Czy była to dobra decyzja? A może była to spóźniona reakcja z obozu Demokratów? - Źle się to wszystko ułożyło. Ale generalnie, jeśli już to się tak ułożyło, to było to najlepsze rozwiązanie, jakie można było w tych warunkach wykonać - ocenił krótko polski noblista.
Zobacz: Ujawniono kulisy rezygnacji Joe Bidena. Tak podejmował decyzję [RELACJA NA ŻYWO]
Według Wałęsy to Trump występuje teraz w roli faworyta w wyścigu o fotel prezydenta USA. - Niech pan popatrzy na to, co teraz się stało w wyborach do Parlamentu Europejskiego - mówił Wałęsa, zwracając uwagę na sukces partii prawicowych. - Cały świat jest w podobnej sytuacji. Przyszło nam żyć, kiedy zmieniają się epoki. Kiedy technologia mówi, że z państewek trzeba przejść na kontynenty, na globalizację. Do demokracji trzeba wpisać nowe elementy, by była demokracją, a nie jakimś mafijnym układem. Takie mamy czasy. I będą się różne rzeczy teraz zdarzać - dodawał filozoficznie.
Wałęsa namówił Trumpa do polityki?
Czy ewentualna wygrana Trumpa wpłynie na politykę USA względem wojny na Ukrainie? - Prezydent USA nie na wszystko może sobie pozwolić. Ale od niego trochę będzie jednak zależało - ocenił. Po chwili zaskakująco dodał:
Mimo że to ja go dawno temu zachęciłem do kariery prezydenckiej, to uważam, że popełniłem błąd i zrobię wszystko, żeby nie był prezydentem
Galeria poniżej: Lech Wałęsa pokazał kulisy manifestacji Tuska