Trump przyleci do Polski?
Po zwycięstwie Donalda Trumpa (78 l.) także w szeregach polskiej prawicy zapanowały znakomite nastroje. Pojawiły się oczekiwania, że przywódca USA wiosną przyleci do Warszawy co mogłoby wesprzeć kandydata PiS w nadchodzących wyborach. Wśród ankietowanych dominuje jednak, że przekonanie, że gospodarz Białego Domu nie będzie miał wpływu na rozstrzygnięcie nad Wisłą. Taki pogląd podziela dr Bartłomiej Machnik. -Z jednej strony jego obecność może być pewnym paliwem w kampanii wyborczej, ale ważniejsze jest to, żeby Karol Nonawrodzki wykreował własny wizerunek, własną dynamikę, żeby pokazał się jako kandydat godny zaufania, bo jeżeli tego nie będzie, to nawet i Donald Trump nie pomoże- konkluduje ekspert.
Te oczekiwania są przesadzone
Z sondażu Instytutu Badań Pollster wynika, że 37% Polaków nie wierzy w pozytywny wpływ Tumpa na wynik PiS, przeciwnego zdania jest 63% ankietowanych. - Te oczekiwania wobec prezydentury Donalda Trumpa wydają mi się trochę przesadzone. Nie uda się podpiąć po jego sukces, bo to jest całkowicie inna sytuacja i inna mentalność. Nie można po prostu jeden do jednego przyrównywać sytuacji i wykorzystywać jej, bo to się nie uda - tłumaczy Machnik.