Spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim

i

Autor: (AP Photo/Julia Demaree Nikhinson

Ujawniamy!

Trump i Zełenski: Wojna, szantaże i polityczne gry. Co naprawdę ich łączy?

2025-02-28 9:15

Relacje między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim to jeden z najbardziej skomplikowanych wątków współczesnej polityki międzynarodowej. Obaj liderzy zaczynali jako outsiderzy, którzy zdobyli władzę dzięki populistycznym hasłom i medialnemu wizerunkowi, ale ich współpraca szybko przerodziła się w pasmo politycznych skandali, szantaży i strategicznych rozgrywek.

"Przysługa za przysługę" – afera, która wstrząsnęła USA

Pierwsze kontrowersje między Trumpem a Zełenskim pojawiły się już w 2019 roku, gdy ukraiński prezydent dopiero obejmował urząd. To właśnie wtedy doszło do słynnej "perfekcyjnej rozmowy telefonicznej", w której Trump miał naciskać na Zełenskiego, by Ukraina wszczęła śledztwo przeciwko Joe Bidenowi i jego synowi Hunterowi. W zamian administracja USA miała kontynuować dostawy broni, kluczowe dla ukraińskiej obronności.

Ta propozycja stała się główną osią pierwszego impeachmentu Trumpa, który zakończył się uniewinnieniem byłego prezydenta. Mimo że Ukraina oficjalnie zaprzeczała, jakoby czuła się szantażowana, a Zełenski unikał angażowania się w amerykańską politykę, skandal odbił się szerokim echem na całym świecie i postawił ukraińskiego przywódcę w trudnej sytuacji dyplomatycznej.

Trzęsienie ziemi w kwestii Funduszu Kościelnego. Kosiniak-Kamysz jest za

Od wojny po konspiracje: jak Trump i jego zwolennicy zmienili narrację o Ukrainie

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku Trump początkowo odnosił się do Zełenskiego z sympatią. Szybko jednak w kręgach jego zwolenników zaczęły pojawiać się prorosyjskie teorie spiskowe, powielane przez ruch MAGA. Pojawiły się oskarżenia o rzekome laboratoria broni biologicznej finansowane przez USA, pranie brudnych pieniędzy przez Demokratów i manipulacje Zełenskiego, który miał być „globalistyczną marionetką”.

Sam Trump długo powstrzymywał się od ostrzejszych ataków na ukraińskiego prezydenta, ale w 2023 roku, gdy zaczął kampanię wyborczą, dołączył do grona sceptyków pomocy dla Ukrainy. Nazwał Zełenskiego „najlepszym sprzedawcą świata”, sugerując, że ukraiński lider wykorzystuje USA, by uzyskać kolejne miliardy dolarów pomocy wojskowej.

Kulminacja konfliktu: wrzesień 2024

Poważny kryzys w relacjach nastąpił we wrześniu 2024 roku, gdy Zełenski odwiedził USA przy okazji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W wywiadzie dla "New Yorkera" otwarcie skrytykował Trumpa i jego kandydata na wiceprezydenta, J.D. Vance’a, określając ich poglądy jako „zbyt radykalne”. Oświadczył również, że Trump „nie ma żadnego realnego planu na zakończenie wojny”. Te słowa wywołały wściekłość w obozie republikańskim.

Dodatkowo, podczas swojej wizyty Zełenski odwiedził fabrykę amunicji w Pensylwanii, gdzie spotkał się z politykami Partii Demokratycznej, co jeszcze bardziej rozwścieczyło Trumpa. Były prezydent oskarżył go o prowokowanie wojny i rzucił pod jego adresem serię oskarżeń, nazywając go „dyktatorem” i sugerując, że "mógł zatrzymać konflikt, ale tego nie zrobił".

"Biznes to biznes" – Trump zmienia narrację po wyborach

Po zwycięstwie Trumpa w wyborach prezydenckich w USA w listopadzie 2024 roku, Zełenski starał się poprawić relacje z nową administracją. W swoich oficjalnych oświadczeniach podkreślał wolę współpracy i nawiązywał do trumpowskiego hasła „pokój poprzez siłę". Mimo to Trump pozostawał sceptyczny wobec Ukrainy. W jednym z pierwszych wywiadów po objęciu urzędu stwierdził, że Zełenski "nie jest aniołkiem" i że „powinien był podjąć inne decyzje, by uniknąć wojny".

Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta, gdy Zełenski odmówił podpisania niekorzystnej umowy gospodarczej z USA, na mocy której Kijów miał przekazać 500 miliardów dolarów z przyszłych przychodów z wydobycia surowców naturalnych w zamian za niejasne obietnice wsparcia ze strony Waszyngtonu. Trump w odwecie nasilił ataki na Zełenskiego, sugerując, że „boi się przeprowadzenia wyborów prezydenckich na Ukrainie, bo ma zaledwie 4% poparcia”.

"Ja tak powiedziałem? Nie wierzę!" – Trump znów ociepla relacje

W ostatnich dniach relacje Trump-Zełenski ponownie przeszły nieoczekiwany zwrot. Podczas spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem, Trump stwierdził, że jego relacja z ukraińskim prezydentem jest „trochę drażliwa”, ale w gruncie rzeczy pozytywna. Kiedy dziennikarze przypomnieli mu jego wcześniejsze słowa, w których nazwał Zełenskiego „dyktatorem”, Trump udał zdziwienie i odparł: "Ja tak powiedziałem? Nie wierzę, że to powiedziałem".

Poniżej galeria ze spotkania Trumpa i Zełeńskiego.

Polityka SE Google News
Autor:
Express Biedrzyckiej - Renata Mieńkowska-Norkiene
Sonda
Jak oceniasz relacje Trump-Zełenski?