Prof Magdalena Środa

i

Autor: Marcin Smulczyński

Magdalena Środa: Trudno egzaminować z niepokalanego poczęcia

2013-05-23 4:00

Episkopat by chciał, Ministerstwo Edukacji unika rozmowy

"Super Express": - Biskupi czują się pokrzywdzeni tym, że religia nie jest przedmiotem maturalnym...

Prof. Magdalena Środa: - Czują się pokrzywdzeni? Cóż to w ogóle za formuła?! To roszczenie jest przeciw Kościołowi. Kościół robi wszystko, żeby państwo stało się w pełni zsekularyzowane i laickie. Biskupi ośmieszają instytucję Kościoła w oczach młodych ludzi. To jest dokładnie to samo, co z Wałęsą, który działa przeciwko sobie.

- Zgodziłbym się z panią, gdyby biskupi postulowali wprowadzenie przymusowej matury z religii. Ale tak nie jest.

- Szkoła przekazuje wiedzę i odwołuje się do pewnych obiektywnych kryteriów. Trudno egzaminować z niepokalanego poczęcia czy z zasady miłości bliźniego. Wiara, jak mówił św. Augustyn, należy do innego porządku.

- Przecież wiarę można studiować - istnieje taka dyscyplina naukowa jak teologia.

- Zrozumiałe by było wprowadzenie takiego przedmiotu jak religioznawstwo czy teologia. Religioznawstwo jako zbiór określonych teorii podlega metodologiom. Katecheza jest czymś innym. Egzaminuje się z wiedzy. Nie można egzaminować z wiary.

- Wiara to nie jest tylko zerojedynkowe "wierzę" lub "nie wierzę", ale światopogląd i świadomość sekwencji wydarzeń. Podobnie od uczniów wymaga się czegoś więcej niż tylko wiedzy, że ziemia jest okrągła, ale też tego, co z tego faktu wynika.

- Ja sobie tego nie wyobrażam, żeby egzaminować z przedmiotu, który ma charakter objawiony. Chociaż w polskiej szkole zdarzają się różne aberracje. Nadmierne zainteresowanie Kościoła seksem i życiem zarodków też jest aberracją. Niedawno oglądałam w programie Moniki Olejnik księdza Oko, według którego edukacja seksualna na Zachodzie polega na rozpoznawaniu smaku. Widać, że się pogubił - ma obsesję. Myślę, że te obsesje ludzi polskiego Kościoła mają niewiele wspólnego z wiarą katolicką, a zwłaszcza z nauczaniem Jezusa Chrystusa. A przecież Kościół powinien pochylać się nad biednymi oraz tymi, którym potrzebna jest nadzieja zawarta w ewangeliach.

- Kościół to nie jest tylko instytucja charytatywna.

- Nie jest to też instytucja seksuologiczna. Chociaż w tej chwili na taką wygląda.

Magdalena Środa

Filozofka