Prezes PiS mówił o ostatniej rozmowie, która przeprowadził z bratem przez telefon 10 kwietnia 2010 roku. - Wiem, że pozwany (Lech Wałęsa - red.) wielokrotnie twierdził, że rozmawiałem z bratem podczas lotu i że wydawałem polecenia, by lądować. Nie wydawałem takiego polecenia i nie mogłem bratu wydawać jakichkolwiek poleceń. Tematem tamtej rozmowy, był stan zdrowia mojej mamy - zeznał szef partii rządzącej.Dodał jeszcze, że jego relacje z bratem nie polegały na tym, że wydawał mu polecenia.
ILE CENTYMETRÓW MIERZY JAROSŁAW KACZYŃSKI, A ILE LECH WAŁĘSA?
Proces Kaczyńskiego z Wałęsą dotyczy słów tego drugiego na temat rzekomego udziału prezesa PiS w katastrofie smoleńskiej. "Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 roku" - pisał na Facebooku w 2016 roku Wałęsa. Kaczyński przed sądem zaznaczył, ze oskarżenie jest dla niego wyjątkowo ciężkie, bo sugeruje, że nie dbałby o życie pasażerów TU-154 , w tym swojego brata.
Prezes PiS powiedział też, że nie pogodził się ze śmiercią brata. - Ten czarny krawat i czarny garnitur, w którym chodzę, jest tego dowodem. 15-16 razy w roku jestem na Wawelu, odwiedzam też symboliczny grób brata - podkreslił Kaczyński.