Podczas debaty nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym prezesowi PiS ewidentnie nie spodobała się wypowiedź pani poseł i kiedy ta schodziła z mównicy i mijała ławę, w której zasiada Jarosław Kaczyński ten... pogroził jej palcem. Sytuacja natychmiast została uwieczniona przez spostrzegawczych internautów.
Co tak zdenerwowało szefa PiS? - Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na to, że wycofywanie się ze słusznych reform w wymiarze sprawiedliwości pod naciskiem instytucji unijnych, wykorzystanym do walki politycznej, wyznacza granice naszej suwerenności w bardzo nieciekawym miejscu - powiedziała Siarkowska z sejmowej mównicy.
Kaczyńskiemu się to nie spodobało, bo stało w sprzeczności z decyzją o nowelizacji ustawy o SN pod naciskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Poseł Anna Maria Siarkowska ma 36 lat, jest przewodniczącą Partii Republikańskiej, należy do klubu parlamentarnego PiS, ale do Sejmu dostała się z list wyborczych Kukiz'15.