Kiedy będą wybory prezydenckie 2020? Konia z rzędem temu, kto wskaże dokładną datę. Sytuację postanowił przeanalizować profesor Marek Migalski, który kapitalnie zna PiS, bo swego czasu był nadzieją tej formacji na pozyskanie tzw. centrowego elektoratu. Z listy partii Jarosława Kaczyńskiego dostał się nawet do Parlamentu Europejskiego. Teraz z PiS mu nie po drodze i daje złote rady opozycji. Analizuje przy tym zapisy konstytucji. Jego wniosek jest taki, że druga tura wyborów prezydenckich 2020 może odbyć się "koło 7 czerwca". Skąd taka data? Wszystko wyjaśnia artykuł 127, punkt 5 Konstytucji RP. Potrzebny jest tylko odważny ruch. Trzeba zastosować specjalny trik. Chodzi o wycofanie się jednej z kandydatek.
CZYTAJ TAKŻE: Legenda rocka BRUTALNIE BESZTA polską opozycję: Nie ma NIKOGO...
PONIŻEJ ZOBACZYSZ ZAPISY, NA KTÓRE POWOŁUJE SIĘ MAREK MIGALSKI
Migalski sugeruje, że nie ma czasu do stracenia. - Małgorzata Kidawa-Błońska ma najmniejsze szanse na pokonanie prezydenta Andrzeja Dudy w drugiej turze. O wiele większe, co pokazywały sondaże, mają Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia. Więc przestańcie gadać o bojkocie, a zacznijcie o dobrej kampanii, a potem ewentualnej rezygnacji Kidawy-Błońskiej. Andrzej Duda jest do pokonania. Nie 10.05, ale już 25.05 czy 7.06 owszem - wskazał profesor.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.