TV
Pogoda
Wideo
Już w 2025 roku Polska wybierze nowego prezydenta. Andrzej Duda skończy wówczas swoją drugą kadencję i nie będzie mógł się ubiegać o najważniejszy urząd w państwie. Wśród kandydatów Prawa i Sprawiedliwości na to stanowisko wymienia się Beatę Szydło oraz Mateusza Morawieckiego, ale centrala partii nie wyklucza postawienie na kogoś mniej znanego, tak jak to było w 2015 roku, kiedy Jarosław Kaczyński zdecydował się postawić właśnie na Andrzeja Dudę. Po sukcesie w wyborach samorządowych 2024 rosną szanse Rafała Trzaskowskiego, który mógłby ponownie startować w wyborach prezydenckich jako kandydat Platformy Obywatelskiej. A jak sytuacja wygląda na Lewicy? Bardzo ciekawą odpowiedź na takie pytanie miała dziś Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która kieruje Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Nie wykluczyła, że wystartuje jako kandydatka Lewicy.
- Będę namawiać koleżanki i kolegów z partii, żeby to właśnie jedna z kobiet została naszą wspólną kandydatką. Te decyzje są przed nami, mamy silne i dobre kandydatki i grzechem byłoby nie stawiać na nie (...). Ja niczego nie wykluczam na najbliższe lata, natomiast nie mam w planie realizacji własnych ambicji, bo zależy mi na Lewicy, aby ta dowoziła obietnice - oceniła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ, JAK MIESZKA AGNIESZKA DZIEMIANOWICZ-BĄK
