Jarosław Kaczyński, Lech Kaczyński

i

Autor: Paweł Dąbrowski/Super Express, STANISLAW KOWALCZUK/East News

Blisko 20 lat temu

Totalna awantura braci Kaczyńskich! O co poszło?

2024-05-04 5:20

Jarosław Kaczyński i Lech Kaczyński w 2005 roku odnieśli podwójne zwycięstwo. Drugi z nich został wybrany na prezydenta, zaś Jarosław Kaczyński poprowadził swoją partię do wygranych wyborów parlamentarnych. Mało kto wie, że w 2005 roku doszło do potężnej kłótni obu braci. Powód był jeden - polityka.

Rok 2005 to jeden z przełomowych momentów polskiej polityki od 1989 roku. Doszło wtedy do podwójnych wyborów - Polacy wybierali nowy parlament oraz prezydenta. Sondaże pokazywały, że o zwycięstwo w wyścigu do Sejmu będą się liczyły dwie partie - Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska. Z kolei o prezydenturę rywalizowali głównie Donald Tusk oraz Lech Kaczyński. Warto pamiętać, co dziś może być zaskoczeniem, że oba ugrupowania szły do wyborów w zgodzie i planem zawarcia koalicji rządowej. 

Partia braci Kaczyńskich wygrała wybory do Sejmu i wtedy zaczęły się dyskusje o tym, kto powinien zostać premierem. Tymczasem badania pokazywały, że Polacy raczej niezbyt chętnie będą patrzeć na to, by szefem rządu był Jarosław Kaczyński, a prezydentem Lech Kaczyński. Trzeba było dokonać wyboru. Sytuacja była trudna, ale decyzja do ogłoszenia prosta - albo Jarosław Kaczyński będzie premierem i zmaleją szanse Lecha Kaczyńskiego na Pałac Prezydencki, albo PiS wysunie kogoś innego na szefa rządu, a szanse Lecha Kaczyńskiego na zwycięstwo w wyborach prezydenckich wzrosną. Wybór padł na tę drugą opcję, a kierownictwo PiS zdecydowało, że ich kandydatem na szefa rządu będzie Kazimierz Marcinkiewicz. To nie przypadło jednak do gustu Lechowi Kaczyńskiemu.

- Gdy Lech dowiedział się, że to nie brat ma budować rząd, dostał piany. "Może ja podjadę i porozmawiamy, przedstawię ci argumenty. Gdzie ty teraz jesteś?", próbował negocjować Jarosław. "Nie powiem ci, gdzie jestem!", usłyszał. Potem Lech rzucił słuchawkę. "Czy brat był niezadowolony? Po prostu wściekły! Od 56 lat tak się nie pokłóciliśmy. Przez kilka dni nie odbierał ode mnie telefonów!" - mówił w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" Jarosław Kaczyński.

J. KACZYŃSKI: W POLSCE PRZESTAŁA OBOWIĄZYWAĆ KONSTYTUCJA
Sonda
Czy w Warszawie powinna być ulica Lecha Kaczyńskiego?