Niby sprawa dotyczyła przewlekłości polskiego śledztwa w tej sprawie, ale wyrok trybunału po raz pierwszy uznaje prawnie, że więzienia CIA w Polsce istniały i, co więcej, nasze władze doskonale wiedziały, co się tam dzieje. Koszty tego wyroku są nie tylko natury finansowej. Staliśmy się właśnie państwem łamiącym podstawowe prawa człowieka.
Można by pewnie tego wszystkiego uniknąć, gdyby nasi sojusznicy ze Stanów Zjednoczonych lepiej zadbali o to, by sprawa nigdy nie ujrzała światła dziennego. Tego minimum dyskrecji mogliśmy chyba od nich oczekiwać. Bismarck powiadał w końcu, że ludzie nie powinni oglądać, jak robi się kiełbasę i politykę. Należałoby do tego dodać także działalność tajnych służb. Te, jak wiadomo, często działają na granicy prawa. Można się na to zżymać, ale trzeba być też realistą, a nie zgrywać ostatniego naiwnego. Kiedy bowiem walczy się z przeciwnikiem, który nie stosuje żadnych reguł, nie da się tego robić skutecznie, będąc angielskim dżentelmenem. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w czasie wojny z terroryzmem. A na wojnie jak to na wojnie - milczą prawa.
Czytaj: Tomasz Walczak: Europa znów pokaże swoją słabość
Skoro tak, powinni milczeć też ci, którzy w imię walki z terroryzmem naruszali w Polsce ogólnie przyjęte zasady. W końcu udostępniliśmy swoje terytorium dla działań Amerykanów, najwyraźniej nie zadając zbędnych pytań i zezwalając na wszystko, co ci uznają za słuszne w skutecznej walce z Al-Kaidą. Przez przecieki z amerykańskich służb to nie Waszyngton ma teraz problem, ale Warszawa. W jakimś sensie zaufanie między naszymi krajami zostało naruszone i po raz kolejny nasz udział w wojnie z tzw. osią zła przynosi rozczarowania. Bezapelacyjne stanie u boku Waszyngtonu w Afganistanie i Iraku nie dało naszemu krajowi spodziewanych zysków. Teraz jeszcze te więzienia i odium kraju przyzwalającego na tortury. Nie chodzi o to, że Polska powinna porzucić sojusz z Ameryką. Chodzi o to, żeby oczekiwać od niej, by nasze interesy były lepiej zabezpieczone.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail