Wyznaczenie ekipy kontestatorów ma pomóc wyjść partii z zamachowej ślepej uliczki. Brnięcie dalej w teorie o mordzie może i cementuje wierny elektorat, ale nie daje szansy napędzić sobie kolejnych wyborców. Mówmy więc, że śledztwo smoleńskie kuleje, za dużo niejasności, ale Putin z Tuskiem tego nie zrobili. Takie stawianie sprawy to zresztą ukłon w stronę ponad połowy Polaków, którzy mają sporo wątpliwości co do jakości badania katastrofy w Smoleńsku.
Inna wersja wydarzeń wskazuje na wątek wewnątrzpartyjny. Macierewicz obrósł w piórka, stał się drugim po Kaczyńskim ukochanym ludu smoleńskiego i kto wie, czy nie chce zrobić jakiegoś przewrotu, odsuwając od wpływów dotychczasowych zaufanych. Głównie zakon PC. Na ten wątek wskazywałaby lista sceptyków, którzy w dużej mierze mają składać się właśnie z ludzi PC. Dla nich panoszący się Macierewicz to osoba, której trzeba utrzeć nosa.
Co by PiS nie kierowało, nie wierzcie państwo w cudowne nawrócenia. To humbuk na potrzeby mas.