Dla Polaka tradycyjnie istnieją dwa kraje, które stanowią szczególne zagrożenie niepodległości naszego kraju. To Niemcy i Rosja – kraje, która na przestrzeni wieków dały nam wyjątkowo w kość. Nie dziwi więc, że aż 80 proc. z nas boi się rosyjskiego imperializmu, tym bardziej, że badanie przeprowadzono już po aneksji Krymu przez Moskwę.
Z drugiej strony, co ciekawe, nasz zachodni sąsiad nie jest już dla nas tak groźny jak kiedyś. Tylko 7 proc. respondentów stwierdziło, że to państwo, które nam zagraża, choć jeszcze w 1990 roku uważało tak 88 proc. Polaków. Wygląda na to, że lata pojednania, nasze członkostwo w Unii, wzajemne kontakty i doskonałe relacje polsko-niemieckie zrobiły swoje.
To zła wiadomość dla antyniemieckiej fobii obecnej na polskiej prawicy, szczególnie PiS, które lubi Niemcem postraszyć – albo zakamuflowanym agentem wpływu spośród mniejszości niemieckiej, albo żołnierzami, którzy mieliby w Polsce stacjonować w ramach sojuszniczej misji NATO, chroniącej nas przed agresją Rosji. Kiedy więc następnym razem prezes Kaczyński będzie chciał powołać się na nazistowską mentalność współczesnych Niemców, lepiej niech dwa razy się zastanowi, czy przypadkiem nie rozmija się ze społecznymi odczuciami. Rozumiem, że dla wielu pisowskich działaczy to bolesna wiadomość, gdyż sami stanowią silną grupę tych antyniemieckich 7 proc. Niestety dla nich słynne kondominium niemiecko-rosyjskie – jak kiedyś prezes partii określił Polskę – to już słaby chwyt propagandowy. Dla partii, która szuka wszędzie wrogów, może to oznaczać kryzys tożsamości, bo jeden śmiertelny przeciwnik to za mało.
A jakby się PiS zachciało szukać kolejnych – jak Niemcy – egzotycznych wrogów, to proponuję jeszcze Stany Zjednoczone, Chiny (2 proc. ankietowanych uważa te kraje za zagrożenie) albo Koreę Północną lub kraje arabskie (1 proc.). Przynajmniej będzie zabawnie, słysząc, że Waszyngton chce zrobić z Polski swój 51 stan.
Tomasz Walczak: Jak straszyć, to nie Niemcami
2014-04-19
5:52
Najnowsze badania CBOS dotyczące tego, jaki kraj stanowi największe zagrożenie dla Polski, jest sporą wskazówką dla polityków, którzy na różnych fobiach starają się budować kapitał polityczny. Kim straszyć, a kim nie?