"Super Express": - Które z wydarzeń społeczno-politycznych mijającego roku najbardziej zaważyło na naszym kraju?
Tomasz Tomczykiewicz: - Przede wszystkim poprzedzone długą dyskusją uchwalenie reformy OFE. Czyli pozytywne zakończenie tej sprawy.
- Pozytywne? Wielu Polaków nie postrzega tego w tych kategoriach.
- Nie wszystko, co musimy robić my, politycy, musi być na bieżąco dobrze odbierane społecznie. To jest oczywiste. Reforma była niezbędna dla bezpiecznego funkcjonowania państwa i do tego, aby mogły być wypłacane emerytury.
- Jakieś inne ważne wydarzenia?
- Dla mnie jako polityka Platformy bardzo ważnym wydarzeniem były wybory wewnątrz partii. Trwały one długo i zostawiły wyraźne piętno na naszej formacji.
- Co w nich było niezwykłego?
- Pokazały, że jesteśmy jedyną formacją, która kampanię wyborczą i wybory prowadzi przy otwartej kurtynie - nie chowamy się z dyskusjami przed wyborcami, przed obywatelami.
- Muszę zauważyć, że odchodzący rok - pierwszy raz od lat - pokazał, że PiS zaczyna przeganiać Platformę, a są znaki, że może również SLD was przegoni.
- To pierwsze stało się faktem. To drugie jest raczej niemożliwe. Przy czym nie ma tu zaskoczenia - wielokrotnie podkreślaliśmy, że 2013 r. będzie dla nas wyjątkowo trudny i że właśnie w tym roku możemy pierwszeństwo utracić. To się rzeczywiście spełniło. Jestem jednak przekonany, że kolejne lata odwrócą obecną tendencję.
- Przejdźmy do wydarzeń międzynarodowych...
- Wydarzenie najświeższe - a zarazem jedno z dwóch najważniejszych z tych, jakie przyniósł mijający rok - to protesty społeczne na Ukrainie i działania polityczne w związku z próbą wykonania przez Ukrainę kroku ku integracji z Unią Europejską oraz próbami powstrzymania tego procesu. Tutaj kluczowa była walka Polski o podpisanie porozumienia stowarzyszeniowego pomiędzy Ukrainą a Unią.
- Ta walka zakończyła się przegraną Polski.
- Na tym etapie to prawda. Myślę jednak, że siły prounijne na Ukrainie nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.
- A to drugie wydarzenie?
- Była nim abdykacja Benedykta XVI. To było szokujące. Ale pierwsze miesiące pontyfikatu papieża Franciszka napawają nadzieją na odnowę w Kościele.
Rozmawiał Paweł Lickiewicz