Tomasz Terlikowski: Krytyka Polityczna jest śmiertelnie niebezpieczna

2011-11-24 3:00

"Super Express": - Artyści i intelektualiści napisali list w obronie środowiska "Krytyki Politycznej". Skąd ten pomysł?Tomasz Terlikowski: - To już taka tradycja lewicowej inteligencji - kiedyś przymykała oko na obozy koncentracyjne w Związku Radzieckim i na zbrodnie Stalina. Dziś - zachowując odpowiednie proporcje - nie zauważa powiązań z niemieckimi antyfaszystami. Przypomnijmy, że jednym z głównych inicjatorów Kolorowej Niepodległej było środowisko "Krytyki".

"Super Express": - Artyści i intelektualiści napisali list w obronie środowiska "Krytyki Politycznej". Skąd ten pomysł?

Tomasz Terlikowski: - To już taka tradycja lewicowej inteligencji - kiedyś przymykała oko na obozy koncentracyjne w Związku Radzieckim i na zbrodnie Stalina. Dziś - zachowując odpowiednie proporcje - nie zauważa powiązań z niemieckimi antyfaszystami. Przypomnijmy, że jednym z głównych inicjatorów Kolorowej Niepodległej było środowisko "Krytyki".

- Według artystów, "Krytyka" to "miejsce, w którym tworzy się kulturę, a nie bomby".

- Problem polega na tym, że kultura zmienia czasem rzeczywistość równie głośno i boleśnie jak bomby. Wizja kultury, jaką nam serwuje "Krytyka", jest śmiertelnie niebezpieczna. W swych tekstach promuje rozpustę, zabijanie nienarodzonych, odejście od niepodległości ku jakimś innym dziwacznym formom państwowości itp.

- Ci artyści nie są świadomi tych zagrożeń?

- Część z nich jest i celowo podpisują się pod tym projektem. Inni podpisują go w stadnym odruchu, a jeszcze inni to po prostu pożyteczni idioci.

- "Krytyka" przyczyniła się do eskalacji przemocy 11 listopada?

- Oczywiście, że tak. Nazywanie faszystami ludzi, którzy poszli manifestować swój patriotyzm, jest ukrytym wezwaniem do przemocy. Co więcej, przed tą całą rozwałką w stolicy "Krytyka" wcale nie odcinała się od zaproszenia niemieckich antyfaszystów. To był także ich pomysł, by blokować legalną manifestację. W lokalu "Krytyki" znaleziono kastety, pałki i inne narzędzia Niemców. Mówić dalej?

- Trudno, żeby lokal odpowiadał za rzeczy w nim pozostawione?

- Tylko że jak pojawia się jakiś prawicowy wariat, to zawsze odpowiada za niego prawica z J. Kaczyńskim na czele. Anarchiści zaś mogą przyjechać z kastetami, a organizatorzy nie mają z tym nic wspólnego. To podwójne standardy. Jeśli to nie "Krytyka" odpowiada za tę burdę, to nikt nie ma prawa czepiać się kogokolwiek z organizatorów po prawej stronie. Albo wszyscy bierzemy odpowiedzialność za to, co się stało, albo udajemy, że wina jest po stronie kosmitów.

- Jak to jest z finansami "Krytyki"? Jest faworyzowana przez kasę publiczną?

- Jest. To tym bardziej smutne, że środowisko to rozpoczęło działalność od wydania książki pt. "Rewolucja u bram", która chwaliła masowego mordercę Lenina i gloryfikowała komunizm. Z tego, co wiem, jest to w Polsce zabronione. Czy Ratusz wydałby książkę organizacji, która wychwala narodowy socjalizm i np. Adolfa Hitlera? Złotówki by nie dał!

- To skąd ta hojność?

- Komunizm zrobił wodę z mózgu zachodnim elitom, a my mamy w dużym stopniu elity postkolonialne, które tę mentalność przejmują. Na pierwszej liście dofinansowania Ministerstwa Kultury nie było żadnego środowiska konserwatywnego, choć wszystkie złożyły odpowiednie papiery.

- Lokal "Nowy Wspaniały Świat" powinien zostać zamknięty?

- Powinien funkcjonować na zasadach rynkowych, tym bardziej że prowadzą tam działalność rynkową. Pracowników traktują zgodnie z kryteriami wolnego rynku, zatrudniając ich na umowy śmieciowe. Niech mają knajpę, jeśli chcą. Ale dlaczego na preferencyjnych warunkach?

Tomasz Terlikowski

Redaktor naczelny portalu fronda.pl