TOMASZ SIEMONIAK

i

Autor: Artur Hojny TOMASZ SIEMONIAK

Tomasz Siemoniak: To pokazuje typowy dla PiS-u chaos

2018-08-25 7:55

  - „Super Express”: - Rząd ogłosił, że kupujemy fregaty. Prezydent wraz z rządem polecieli do Australii podpisać umowę na ich zakup.  I nagle usłyszeliśmy, że rząd blokuje ten zakup. Wczoraj premier Morawiecki zaprzeczył. Jak to w końcu jest? - Tomasz Siemoniak: - Jest to przykład ogromnego chaosu. Informacja o zablokowaniu przez premiera transakcji obiegała Polskę i Australię tydzień temu. Przez te kilka dni nikt z ramienia rządu nie zaprzeczył tej informacji. Wizyta trwała i można było zrobić z tego jakiś użytek. Sądzę, że rząd próbuje bagatelizować tę sprawę i zamieść ja pod dywan. W obiegły poniedziałek minister Błaszczak rekomendował zakup fregat. Mówiono o podpisaniu listu intencyjnego, następnie zaobserwowaliśmy wściekłość Australijczyków za to jak ich potraktowaliśmy. Zamiast wyjaśnić sytuację w odpowiednim czasie i przyznać się do błędu premier teraz premier mówi, że nic się nie działo i nic się nie zdarzyło. -

 Czy nam w ogóle są potrzebne takie okręty?

- Zdania są podzielone. Jedni mówią, że tak, inni, że nie. Taka dyskusja powinna opierać się o argument a nie emocje. Powstało silne wrażenie, że na dwóch starych fregatach zakończy się modernizacja armii. Diabeł tkwi w szczegółach. Planowany zakup nie wynikał z planu modernizacji armii, a był jedynie dziwną, chaotyczną inicjatywa, której nie rozumiem. Przez tydzień temat wrzał a najgorsze, że nikt nie próbował ratować sytuacji.

- Z czego wynikał ten brak reakcji?

- Może to prezes zablokował ten zakup i przez tydzień wszystko było w zawieszeniu. Morawiecki próbuje się wyplątać z całej sytuacji. Nie słyszałem o analogicznej sytuacji poza granicami naszego kraju. Wszystko było z góry ustalone i pokazuje to jak PiSowskie instytucje funkcjonują. Przez rok latano do Australii i nic z tego nie wyszło. Będziemy się domagali wyjaśnień przed komisją. Może się przesłyszeliśmy w momencie, gdy na temat wypowiadał się minister Błaszczak.

 

Nasi Partnerzy polecają